Bielenda Professional- regenerujący krem do stóp z lanoliną i mocznikiem
Hej ;)
Zima powoli się z nami żegna, ale niewykluczone, że jeszcze nas zaskoczy. Dziś opowiem o produkcie do pielęgnacji stóp i mam nadzieję, że nie zapominacie o tej części ciała w okresie jesienno - zimowym. Spotkałam się już z komentarzami, że o stopy zaczyna się dbać wiosną, kiedy szykujemy się do zakładania odkrytych butów. Jestem przeciwniczką takiego postępowania, bo niby dlaczego mam nie dbać o nie cały rok? Schowane w butach wcale nie powinny być zaniedbywane. Zapraszam na recenzję produktu, który towarzyszy mi właśnie zimą.
Od producenta:
Profesjonalny preparat do suchych, zniszczonych stóp z tendencją do pękających pięt. Dzięki specjalnie opracowanej recepturze przyśpiesza regenerację naskórka, likwiduje szorstkość skóry, intensywnie odżywia i regeneruje. Daje efekt natychmiastowego i długotrwałego nawilżenia. Zapewnia stopom komfort i świeżość przez cały dzień. Efekt jest widoczny już po 7 dniach regularnego stosowania. Kuracja domowa ma na celu przedłużenie efektów zabiegów kosmetycznych.
Przeznaczenie:
Stopy suche, z tendencją do pękania pięt.
Składniki aktywne:
Lanolina - Dobrze przenika w głąb skóry reguluje gospodarkę wodną, zmiękcza naskórek oraz zmniejsza szorstkość skóry.
Mocznik - składnik NMF (Natural Moisturizing Factor), wywiera na naskórek efekt keratolityczny - ułatwia złuszczanie i zwiększa przepuszczalność warstwy rogowej. Nawilża i zmiękcza naskórek.
PANTENOL (pro-witamina B5 ) - łatwo wnika w głąb skóry, stymuluje podziały komórkowe, dzięki czemu działa gojąco i regenerująco. Skutecznie nawilża skórę, nadając jej miękkość i elastyczność.
Ekstrakt z prawoślazu - nawilża, natłuszcza, regeneruje
Alantoina - przyspiesza ziarnicowanie uszkodzonej tkanki niwelując pęknięcia naskórka. Wykazuje silne właściwości łagodzące, wygładzające i zmiękczające.
Masło karie, shea - Otrzymywane z nasion drzewa masłowego. W jego skład wchodzą odżywcze substancje tłuszczowe, witaminy E, F oraz substancje, które chronią skórę przed promieniami UVB. Pielęgnuje skórę nie pozostawiając uczucia tłustości. Naturalny filtr słoneczny.
Sposób użycia:
Rano i wieczorem niewielką ilość kremu wmasować w skórę stóp, pięt i przestrzeni międzypalcowej.
Opakowanie:
Krem mieści się w długiej tubie o pojemności 100 ml. Jest ona w miarę miękka, ale pod sam koniec możemy mieć problem z wyciśnięciem produktu do końca. Zamknięcie typu zatrzask jest bez zarzutu, a przy samym wydobywaniu musimy użyć nieco siły ze względu na konsystencję kremu.
Zapach:
Jest neutralny. Lekko wyczuwalny, typowy dla kremu do stóp, ale niedrażniący.
Konsystencja:
Krem ma gęstą, tłustawą konsystencję i w momencie rozprowadzania powiedziałabym, że jest trochę "tępy".
Wydajność:
W mojej ocenie jest bardzo wydajny, używałam go ponad 3 miesiące.
Dostępność:
Sklepu internetowe. Nie spotkałam jeszcze produktów linii Home Care stacjonarnie.
Cena:
Około 19 zł
Moja opinia:
Krem Bielendy udało mi się wygrać w konkursie razem z wieloma innymi cudownościami. Z masłem arbuzowym z linii Home Care polubiłam się bardzo. To moja największa miłość wśród maseł/musów/balsamów. Jak się okazuje krem do stóp również spełnia swoje zadanie bardzo dobrze. Nie przepadam za produktami o ciężkiej, tępej i tłustej konsystencji, a on właśnie taki jest. Mimo to jego działanie całkiem rekompensuje mi moment wsmarowywania kremu i powoduje, że końcowa ocena jest bardzo dobra. Faktycznie podczas nakładania jest trochę tępy i trudno się go rozsmarowuje, ale ma na to wpływ jego skład i przeznaczenie, a jego zadaniem jest poradzenie sobie z ultrasuchymi stopami. Ja takich nie mam, ale krem zużywam z przyjemnością, ponieważ daje efekt naprawdę satysfakcjonujący. Skóra jest gładka, miękka, stopy są tak delikatne jak u małego dziecka :) W połączeniu z peelingiem efekt jest oszałamiający. Zapach jest bardziej znośny niż większości kremów do stóp co także jest w mojej ocenie plusem. Kiedy pomyślałam o jego poprzednikach to wypada naprawdę korzystnie. Zdecydowanie polecam do stóp suchych, szorstkich i popękanych. Krem Organique, który dostałam w czerwcowym ShinBox był zupełnie inny i nie poradziłby sobie tak dobrze jak ten. Myślę, że za taką cenę warto go kupić, szkoda tylko, że nie jest dostępny w drogeriach.
Plusy:
- bardzo dobre nawilżenie
- trwały efekt miękkich, gładkich stóp
- niedrażniący zapach
Minusy:
- dostępność
- powolne wchłanianie
- tępa konsystencja
Moja ocena:
A Wy zimową porą zapominacie o pielęgnacji stóp czy robicie to tak samo przez cały rok?
u mnie już skreślony ze względu na długość wchłaniania , zniechęcają mnie produkty które schną i schną ..
OdpowiedzUsuńszkoda, że wolno się wchłania ;/
OdpowiedzUsuńO stopy zaczęłam tak właściwie dbać od kiedy prowadzę bloga. :) Teraz obowiązkowym punktem programu jest peeling stóp wykonywany 2 razy w tygodniu. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Alą... Nie lubię kremów, które wolno się wchłaniają, szczególnie kremy do stóp i do rąk.
OdpowiedzUsuńAkurat mnie to nie przeszkadza ze względu na to, że smaruję przed snem i bez różnicy ile to trwa. Na rano gdyby się chciało na szybko posmarować niestety za wolno się wchłania, ale przy jego działaniu w zupełności wystarczy stosowanie tylko na wieczór.
UsuńZgadzam się z tym, ze o stopy trzeba dbać przez cały rok ;)
OdpowiedzUsuńciekawy,może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńjak go znajdę u siebie to pomyślę ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie:)
OdpowiedzUsuńJak coś wolno się wchłania to znaczy że nie jest dla mnie :P
OdpowiedzUsuńZ Bielendy miałam kiedyś kurację parafinową na ręce i nogi i byłam z niej zadowolona. Tego kremiku nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale teraz "dożywiam" stopy balsamem Neobio i jak na razie dobrze mi on służy.
OdpowiedzUsuńJa o stopy dbam caly rok:D
OdpowiedzUsuńJa ubóstwiam wręcz Bielendę :) Dla jeszcze lepszego efektu warto zawinąć stopy w folię spożywczą na około 20 minut :) Równie dobre jest serum do dłoni także w wersji Home Care. Jeśli chodzi o dostępność- warto poszukać salonów pracujących na Bielendzie, na pewno mają w sprzedaży serię Home Care :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńSerum do dłoni mam również, ale jeszcze nie otwierałam ;]
UsuńMi nie przeszkadza dlugie wchlanianie, nogi smaruje zazwyczaj przed snem :)
OdpowiedzUsuńJa dokładnie tak samo:)
OdpowiedzUsuńKupilam krem do stop z Rosmanna jak bylam w Polsce w listopadzie i uzylam go 2 czy 3 razy... za leniwa na to jestem
OdpowiedzUsuńszkoda,że powoli się wchłania.
OdpowiedzUsuńJa w sumie do tej pory nie znalazłam odpowiedniego kremu do stóp, który mi je nawilży, a nie wytrze się w pościel. Może kiedyś będę miała okazję zapoznać się z produktem z Bielendy.
OdpowiedzUsuń