Nowość! Yves Rocher Hydratation Moisturizing- nawilżająca mgiełka do ciała z aloesem
Hej ;]
Mieliśmy już w Polsce naprawdę upalne dni i czuć było w powietrzu nadchodzące lato. Choć chciałam, aby tak już zostało niestety przyszedł czas mocnego ochłodzenia. Znowu trzeba było powrócić do płaszcza, apaszki i parasola w torebce. Mam nadzieję, że dzisiejsza bohaterka, czyli mgiełka do ciała od Yves Rocher obecna w sklepach od niedawna, przyciągnie te ciepłe dni na nowo, ponieważ jest ona idealna właśnie na wiosnę i lato. A o tym dlaczego, poniżej. Zapraszam Was :)
Na początek trochę informacji od producenta. Zachęcam zawsze do zapoznawania się z tą częścią postu, ponieważ warto dowiedzieć się jakie jest przeznaczenie produktu oraz co obiecuje nam producent.
Od producenta:
W środowisku
pustynnym Aloes udowodnił swoją niesamowitą zdolność do przechowywania dużych
ilości wody w swoich mięsistych liściach. Jest to
możliwe dzięki obecności unikalnej cząsteczki umożliwiającej zatrzymywanie
wody. Poprzez
połączenie tych cząsteczek woda tworzy unikalny żel obecny w liściach Aloesu. Laboratoria
Yves Rocher wykorzystują
Aloes, którego uprawy znajdują się w regionie Tamaulipas w Meksyku. Uprawy te
są w 100% ekologiczne.
Nawilżająca mgiełka do ciała intensywnie nawilża skórę otulając ją
orzeźwiającą mgiełką. Skóra odzyskuje miękkość oraz jest elastyczna i nawilżona. Do stosowania
na całe ciało dla skóry suchej i normalnej.
Skład:
Mamy więc wodę, glikol metylopropanowy (rozpuszczalnik; w stężeniu powyżej 20% pełni również funkcję substancji konserwującej), sok z aloe vera, substancję myjącą i usuwającą zanieczyszczenia, wodę z rumianku, glicerynę, substancję konserwującą, substancję zapachową, panthenol, naturalny zagęszczacz produktu, konserwanty oraz substancję złuszczającą i usuwającą przebarwienia skóry. Fajnie, że jest tu sok z aloesu już na 3 miejscu, potem woda rumiankowa i nawilżająca gliceryna.
Opakowanie:
Plastikowy flakon z pompką o pojemności 100 ml jest przepiękny i bardzo podoba mi się ta trawiasta kolorystyka. Jest taka świeża i naturalna. Butelkę wygodnie trzyma się w dłoni, a pompka się nie zacina i bezproblemowo możemy na nią naciskać.
Zapach:
Delikatny, trudny do określenia, ale przyjemny nawet dla nielubiących roślinne zapachy. Jest bardzo świeży i przyjemny dla otoczenia.
Wydajność:
Bardzo duża, nie wiem kiedy zużyję mgiełkę mimo że korzystam z niej teraz co rano zamiast balsamu. Po 2 tygodniach prawie nic nie ubyło.
Dostępność:
Sklepy stacjonarne Yves Rocher oraz sklep internetowy.
Cena:
33 zł/100 ml
aktualnie 22.90 zł :)
Moja opinia:
W przypadku mgiełki zapach to dla mnie najważniejszy aspekt obok działania nawilżającego. Moje nastawienie było sceptyczne, ponieważ jestem fanką jadalnych, owocowych zapachów, a za roślinno-kwiatowymi nie przepadam. Moje zdanie zmieniło się tak szybko, jak szybko zaprzyjaźniłam się z mgiełką. Okazuje się, że jest to niesamowicie świeży, lekki i orzeźwiający zapach. Przyjemny dla nosa, zdecydowanie. Działanie nawilżające też można odczuć, ponieważ po użyciu, skóra jest lekko wilgotna, miękka i elastyczna. Po wchłonięciu jest bardzo, ale to bardzo przyjemna w dotyku i co ważne nie lepi się. Zapach utrzymuje się od rana do późnych godzin popołudniowych. Opakowanie jest bardzo estetyczne, wyjątkowo mi się spodobało. W obsłudze też jest w porządku i nie mam żadnych zarzutów. Piękny zapach i nawilżona skóra- oznacza to, że obietnice producenta są spełnione. Taki rodzaj nawilżenia w formie mgiełki to według mnie dobre rozwiązanie. Po pierwsze dużo szybsze niż wsmarowywanie balsamu, a po drugie wygodne. Czasem bardzo się spieszę i nie mam czasu rano nawilżyć skóry mleczkiem. Wtedy sięgam po mgiełkę i trzema ruchami spryskuję nogi czy nawet same ręce i gotowe. Poza zapachem, jaki unosi się po pokoju i na skórze mgiełka nadaje także bardzo ładnego wyglądu lekkiego nabłyszczenia. Ja nie widzę minusów. Wszystkie mgiełki jakie znam choć miały zapachy bardziej trafione w mój gust, ulatniały się błyskawicznie, w ogóle nie nawilżały i powodowały lepkość skóry. Ta jednak przekonała mnie do siebie i do tego rodzaju produktu.
Plusy:
- działanie nawilżające
- nie lepi się
- skóra ma ładny wygląd, lekko się błyszczy, efekt "wilgotnej skóry"
- świeży, lekki zapach
- szybki sposób na nawilżenie
- ogromna w porównaniu z każdym balsamem wydajność
- zapach utrzymuje się kilka godzin
Minusy:
- w moim odczuciu brak
Rzadko jestem tak pozytywnie zaskoczona. Lubicie mgiełki do ciała? Jakie zapachy preferujecie?
Miałam ją przedwczoraj w koszyku i odłożyłam... :( Kurczę...
OdpowiedzUsuńA Pan Mysz, to mi codziennie powtarza, że jak się kobiecie coś spodoba, to powinna to natychmiast kupić, bo potem będzie marudzić. A marudna kobieta to samo zło! :)
UsuńZawsze można wrócić :) O tak, jak ja czegoś nie kupię to potem myślę o tym dniami i nocami...;]
UsuńJuż wiem, co trafi mojego zakupowego koszyka przy okazji odwiedzania YR :)
OdpowiedzUsuńJak coś jest z aloesem.. to już na pewno nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńbardzo bym chciała w końcu spróbować z tej firmy.
OdpowiedzUsuńpiękne paznokcie!
A ja właśnie poszukuję jakiejś przyjemnej i przyjemnie pachnącej mgiełki :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała obczaić ją w YvesRocher;)
OdpowiedzUsuńBylam swiecie przekonana, ze mgielki do ciala sa glownie zapachowe, a nie nawilzajace!
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio dostałam maila z informacją że ta mgiełka jest w promocji. Zaciekawiła mnie i teraz myślę że chyba się skuszę na zakup.
OdpowiedzUsuńAhhh bardzo ciekawa mgiełka.... Sama jestem ciekawa jak sprawdziłaby się na mojej skórze. Tak jak Ty nie mam czasu na smarowanie nóg przed wyjsciem rano. Zwłaszcza na czekanie, ąz balsam się wchłonie..
OdpowiedzUsuńLatem mgiełki do ciała są niezbędne , ja wczoraj kupiłam wodę Uriage :)
OdpowiedzUsuńO tak, ją też uwielbiam.
Usuńzaciekawiłaś mnie bardzo tą mgiełką :)
OdpowiedzUsuńKusi kusi ;)
OdpowiedzUsuńMam kilka ulubionych kosmetyków w ofercie Yves Rocher.
OdpowiedzUsuńO tej mgiełce czytam pierwszy raz, przyjrzę się jej podczas następnych zakupów.
Które już niedługo :)
Mam i również sobie bardzo chwalę :-)
OdpowiedzUsuńohh skusiłaś mnie i lecę kupić :D
OdpowiedzUsuńczekałam na recenzję zanim zamówie, już wiem że bedzie to mój pierwszy produkt w czerwcowym koszyku :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że recenzja się przydała i mam nadzieję, że mgiełka spodoba Ci się równie mocno co mnie. Daj znać :)
UsuńMuszę przyznać, że tego typu produktu jeszcze nie miałam. Ciekawy, ciekawy. Na lato wydaje się idealny.
OdpowiedzUsuńEchh, chciałam wziąć podczas ostatnich zakupów i zrezygnowałam :-(
OdpowiedzUsuńbęde musiała wypróbować !
OdpowiedzUsuńciekawe rozwiązanie, jak tylko odkopię się trochę z zapasów koniecznie wypróbuję, zwłaszcza latem!
OdpowiedzUsuńChcę tą mgiełkę ;)
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda, tak mnie skłonił do zastanowienia, czy nie warto spróbować stworzyć czegoś podobnego. Wyhodowałam sobie piękny aloes w celach kosmetycznych, mam aloes zatężony, coś muszę pokombinować :)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że mgiełki służą do nawilżania :) zazwyczaj trafiłam na takie, które po 5 minutach się ulatniały...
OdpowiedzUsuń