Wibo Glamour Sand nr 4- piaskowe cudo w Lakierowym Poniedziałku

Hej ;]

Piaskowy lakier był ostatnio gościem na blogu wiele miesięcy temu. Zazwyczaj niechętnie używam takiej formy ze względu na problemy ze zmywaniem. Efekt jest jednak piękny, dlatego kupiłam nowy kolor, który już w buteleczce wpadł mi w oko. Ostatni piasek jaki Wam pokazywałam był również od Wibo Glamour Sand, ale był to nr 3. Zajrzyjcie do tego postu i zobaczcie jakie miałam szpony. MASAKRA! Tak długie, że nie wiem jak mogłam wytrzymać. W każdym bądź razie dzisiaj coś pięknego, co sprawdzi się w stylizacji na Święta i Sylwestra. 

Kolor:

Jak to bywa w przypadku mieniących się piasków, w zależności od rodzaju i kąta padania światła kolor może się zmieniać. Dominuje jednak granat z domieszką szarości i oczywiście złota poświata, która nadaje charakteru. Zdecydowanie trafia w moje upodobania i podoba mi się bardziej niż pozostałe kolory z tej serii. Zdjęcia oczywiście nie oddają tego piękna, bo rzeczywistości mieni się niesamowicie. Aparat nie uchwycił tego cudownego złotka. Na zdjęciach widzicie go w połączeniu z Essie Mind Your Mittens, który zestawiałam również z holo topem od Colour Alike. Bardzo podoba mi się jeszcze Wibo Glamour Sand nr 5 <3

Pierwsza warstwa nie jest wystarczająca i potrzebujemy dwóch do pełnego krycia. Żaden problem, ponieważ Wibo Glamour Sand wysycha wyjątkowo szybko. Im bardziej schnie, tym bardziej uwidacznia się chropowata struktura piasku. Warto też wspomnieć, że jak na lakier piaskowy jest on wyjątkowo gładki. Mam na myśli to, że nie zahacza o jakieś sweterki i tego typu rzeczy, podczas gdy piaski innych firm są dużo bardziej problematyczne w tej kwestii. 

Pozytywnym zaskoczeniem była dla mnie jego trwałość, ponieważ doświadczenie pokazało, że mają tendencję do szybkiego ścierania się na końcach. Ten wytrzymał bez szwanku 4 dni co uważam za rewelacyjny wynik. Poprzedni Wibo miał uszczerbki szybciej. 

Bardzo dobrze mi się go aplikowało i praca z tak szerokim uchwytem była zadziwiająco wygodna. Pędzelek jest dość szeroki i dzięki jego kształtowi możliwe jest bardzo precyzyjne pomalowanie. Prawdę mówiąc piaskami zawsze maluje mi się lepiej niż klasycznymi lakierami. 

Podsumowując, bardzo, ale to bardzo polubiłam ten konkretny piasek od Wibo Glamour Sand. Według mnie, nie tylko pięknie wygląda, ale także jest dobry jakościowo. Szybko wysycha, wygodnie się go aplikuje i jest przyzwoicie trwały. O dziwo ze zmywaniem też nie było większych problemów, ale pozbyłam się go z pomocą chusteczek NU z listopadowego ShinyBox'a. Waciki zawsze się przy piaskach rozwarstwiają, a chusteczki bardzo dobrze się spisują. Za buteleczkę o pojemności 8.5 ml zapłaciłam 7.99 zł. 

Podsumowanie:

• kolor +

• schnięcie +

• konsystencja +
• połysk +

• pędzelek +

• cena + 

• trwałość +

• ilość warstw -2

• dostępność + 
• zmywanie +

Co o nim sądzicie? Podoba się Wam?