Nowości kosmetyczne czerwca/Ania

Hej ;]

Dzisiaj pokażę Wam co nowego pojawiło się u mnie w ubiegłym miesiącu. Bez wielkich zapowiedzi, po prostu zapraszam ciekawych.

Na początku pakiet Inspiratorki Rimmel w związku z akcją organizowaną na Facebook'u. Wiele blogerek otrzymało zestaw, w skład którego wchodzi rozświetlający podkład Wake me up w kolorze Ivory oraz tusz do rzęs Wake me up pachnący ogórkiem. Recenzje pojawią się już niebawem. 

Następnie również dzięki akcji z FB udało mi się zostać jako jedna z kilku testerką kosmetyków Norel dr Wilsz. Do tej pory nie znałam marki oraz jej produktów, dlatego jestem szczęśliwa, że to się zmieniło. Testuję dopiero 2 tygodnie, dlatego jeszczę trochę czasu potrzebuję dla wydania rzetelnej opinii. W skład zestawu wchodzi krem pod oczy Antistress, pianka do mycia twarzy Skin Care, tonik żelowy z kwasem migdałowym oraz krem do twarzy z kwasem migdałowym. 

W konkursie u Siouxie wygrałam piękny róż od Urban Decay. Opakowanie zwaliło mnie z nóg. 

O swoje Ambasadorki latem zadbał portal Ofeminin, wysyłając paczki-niespodzianki. Widziałam, że przydział był losowy i inne dziewczyny dostały np. produkty Mixa lub Garnier. Mnie trafiło się coś, czego jeszcze nie miałam, dlatego bardzo się ucieszyłam, że nie powieliły mi się kosmetyki, które już posiadam. Nivea Protect&Refresh balsam do opalania SPF 20 trafiony idealnie, bo aktualnie sporo czasu przebywam na słońcu, a balsam witaminowy Lirene Vital Code pięknie pachnie i jest leciutki. Idealny na tę porę. Już obu używam, więc niebawem podzielę się wrażeniami.

Yves Rocher poprzednią oraz najnowszą przesyłką stanęło na wysokości zadania. To moje pierwsze lakiery tej marki i nie wiedziałam, że są tak rewelacyjne. Kolory piękne, a i jakość dobra. Więcej powiem o nich w recenzji. Do lakierów także serum intensywnie ujędrniające z serii Serum Vegetal oraz piękna pomadka w kredce o kolorze Sorbetowy Róż. Zdjęcie dorzucę, bo na razie nie ma jej przy sobie. 

Z klubu Elfa Pharm przyjechał nowy balsam Vis Plantis. Wybrałam wersję odżywczą z filtratem ze śluzu ślimaka. Brzmi nieco dziwnie, ale zobaczymy jak się będzie sprawdzać na skórze. Butla jest ogromna, więc powinien wystarczyć na długi czas.

W drugiej połowie czerwca dostałam także urodzinowy ShinyBox, który oczywiście mnie zawiódł. Był to mój ostatni kupiony w ciemno i teraz przerzuciłam się na Naturalnie z pudełka.

W lipcu również kilka nowych kosmetyków dołączyło do zbiorów, ale pokażę je jak miesiąc się skończy :) A jak u Was czerwcowe nowości?