Norel dr Wilsz- łagodna pianka do mycia
Hej ;]
O pielęgnacji skóry z kosmetykami Norel dr Wilsz ciąg dalszy. Jakiś czas temu pokazałam Wam i opowiedziałam o działaniu rewelacyjnego kremu pod oczy, którego recenzję możecie sobie przypomnieć zaglądając tutaj. Dzisiaj również zajmiemy się pielęgnacją twarzy, ale będzie to oczyszczanie za pomocą pianki. Czy się sprawdza i jaki pozostawia efekt? Zapraszam dalej.
Od producenta:
Delikatna pianka o naturalnym pH – 5,5, do oczyszczania twarzy i oczu. Baza myjąca, pozbawiona mydła, SLES i SLS głęboko i jednocześnie łagodnie zmywa zanieczyszczenia, a ekstrakty z mydlnicy i nagietka redukują podrażnienia. Pianka pozostawia skórę idealnie czystą i odświeżoną. Stosowanie: 2 dozy pianki rozmasować na skórze twarzy i dokładnie spłukać wodą. Najlepiej zużyć przed końcem: data i nr serii na spodzie opakowania.
Skład:
Opakowanie:
Pianka znajduje się w niezwykle wygodnej butelce o pojemności 150 ml. Zakończona jest rewelacyjnym dozownikiem, który sprawdza się w stu procentach.
Konsystencja:
Słowo pianka mówi samo za siebie, jednak Norel jest jeszcze bardziej delikatna i puchowa niż znane mi pianki innych producentów. Takiej delikatności jeszcze na dłoni i skórze twarzy nie czułam. Sama przyjemność.
Cena:
34 zł/150 ml
Dostępność:
Moja opinia:
Jeśli mam wybierać między piankami i żelami do oczyszczania twarzy to zawsze wybiorę piankę. Nie każda jednak oczyszcza cerę tak dobrze i dokładnie jak żel. Pianki są delikatne i przyjemnie się ich używa, ale muszą być także skuteczne. Norel dr Wilsz do niedawna było mi nieznaną marką. Teraz mam jednak przyjemność pokazać Wam już drugi kosmetyk, który sprawdził się u mnie genialnie. Produkt jest tak łagodny i delikatny, a jednocześnie tak skuteczny, że ciężko jest powstrzymać zachwyt. Po pierwsze wygoda użytkowania zasługuje na pochwałę. Uwielbiam też to przyjemne uczucie wmasowywania pianki w skórę, które pozostawia ukojenie. Po spłukaniu mamy czystą, świeżą i bardzo aksamitną w dotyku cerę, a test wacika wypada wzorowo. Pianka Norel nie pozostawia u mnie żadnych zanieczyszczeń. Po długim czasie użytkowania nie zauważyłam żadnych wyprysków, uczulenia, przesuszenia czy jakichkolwiek problemów. Jest niesamowicie wydajna i ubywa bardzo wolno mimo codziennego wyciskania 4 pompek. Pachnie delikatnie i subtelnie. Nie mogę znaleźć żadnej wady, bo na mojej mieszanej (obecnie normalnej) cerze sprawdziła się perfekcyjnie.
Plusy:
- delikatny zapach
- ogromna wydajność
- wygoda użytkowania
- nie podrażnia, nie przesusza
- oczyszcza rewelacyjnie
Brak minusów.
A Wy wolicie pianki czy żele?
Nigdy nie miałam jeszcze pianki oczyszczającej.
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie, ale za droga jak dla mnie :/ też uwielbiam pianki do oczyszczania, ale wybieram raczej te tańsze a równie skuteczne - od dawna jestem wierna avonowej z Solutions, podobała mi się Himalaya oraz Biały Jeleń a od kilku dni używam Clean&Clear i również spisuje się dobrze (chodzi za mną jeszcze pianka Pharmaceris)
OdpowiedzUsuńJa głównie używam żelu do twarzy, z pianka nie miałam jeszcze do czynienia :-) ciekawa ta z norel - skoro tak dobrze oczyszcza i dodatkowo jest łagodna dla buzi, to chętnie ją wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńUżywam pianki z Nivea, ale średnio domywa. Na ranne mycie twarzy jest ok ;)
OdpowiedzUsuńchętnie skusiła bym się na taką piankę :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam moją piankę z Clean & Clear:). Z tej firmy nic nie miałam, ale jak mam do wyboru żel i piankę, to też wybieram piankę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej pianki :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam pianki do mycia!
OdpowiedzUsuńi nie znam tej firmy!
buziaki!
Akurat mnie niesamowicie wypryszczyło, więc może skorzystam.
OdpowiedzUsuńhejo! znalazłam Twój Instagram;) Spinki i szpilki obserwują;)
OdpowiedzUsuńNie znam ani tej firmy, ani pianek ;) Uzywam zawsze żeli ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pianki do mycia twarzy, ta ma bardzo dobry skład. Szkoda, że nigdzie nie widziłam ani sklepów, ani produktów Norel.
OdpowiedzUsuńNigdy się z nią nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńw tej chwili myję twarz olejami, ale zastanawiam się nad wypróbowaniem jakiejś pianki, może spróbuję tej ;)
OdpowiedzUsuńMalinowe Ciasteczka
do tej pory miałam tylko jedną piankę, ale na tyle mi się spodobała ta forma mycia, że mam już kolejną :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie testuję, ale pompka ciężko chodzi.
OdpowiedzUsuńja lubię mieć pod ręką i piankę i żel :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się! :)
OdpowiedzUsuńAle super :)
OdpowiedzUsuńhttp://beautiffulbutterfly.blogspot.com