Eyeliner
W swojej kosmetyczce zawsze
znajdę miejsce dla eyelinera. Jest on dla mnie kosmetykiem podstawowym, bez
którego nie wyobrażam sobie swojego makijażu.
Swoją przygodę z malowaniem
kresek rozpoczęłam już kilka ładnych lat temu. Był to okres liceum. Na swoim
koncie mam kilka przetestowanych eyelinerów. Niektóre z nich były całkiem
dobre, inne znośne. Trafiłam też na takie, które po dwóch użyciach znalazły się
w koszu na śmieci. Nareszcie znalazłam swoje ulubione, z którymi się nie rozstanę.
Jednego dnia moja kreska jest
cienka i prawie niewidoczna, drugiego jest mocna i wyraźna. Do malowania tak różnych kresek potrzebne są
różne eyelinery.
Do kresek cienkich, delikatnych
oraz co dla mnie najważniejsze, malowanych codziennie rano na szybko wybrałam
eyelinera z firmy Sephora.
Jest to dla mnie
idealny. Ma cieniutki pędzelek, który pozwala
na namalowanie naprawdę cienkich i precyzyjnych kresek.
Co jest bardzo ważne, w razie niedoskonałości,
nierówności bardzo łatwo go zmyć. Nie
potrzebujemy płynów do demakijażu, wystarczy sama woda. Eyeliner ten ma intensywny czarny kolor,
który szybko zasycha na naszej powiece nie odbijając się.
Dostępny jest w każdej Sephorze
za 39zł. Mój odcień to 01 noir black. W
ofercie mają różne kolory od czarnego po fioletowy czy chabrowy.
Moja ocena: 10/10!!!
Drugi eyeliner firmy Inglot. Ma on konsystencję żelową, do którego niezbędne jest zakupienie pędzelka.
Żel ten ma intensywny czarny odcień, który bardzo szybko zasycha. Niestety jest to
eyeliner, który wymaga od nas uprzedniego namalowania kreski zwykłą kredką, lub
ogromnego doświadczenia, ponieważ najmniejszy błąd skutkuje zmywaniem go przy
użyciu płynów do demakijażu najlepiej dwufazowych. Jest to bardzo uciążliwe, szczególnie rano gdy się
śpieszymy. Jego trwałość jest niepodważalna - przetrwa nienaruszony niejedną imprezę ;)
Do nałożenia tego eyelinera
używam pędzelka, także firmy Inglot o numerze 30T.
Cena żelowego eyelinera to około 35zł.
Dostępny jest w różnych odcieniach. Mój odcień to czerń o numerze 77.
Ocena: 9/10.
Na koniec przegląd przez różne sposoby malowania kresek ;) Jaki wy wybieracie??
Ja zdecydowanie wybieram D&G i Stella McCarthney ;)
Ostatnia jest mi najblizsza :)
OdpowiedzUsuńten w żelu z inglota jest świetny - potwierdzam. super trwały i super czarny. ale jednak najlepszy z najlepszych to eyeliner w żelu bobbi brown. mimo, że kosztuje kupę forsy, to naprawdę warto w niego zainwestować - po dłuższym czasie używania dalej zachowuje kremową konsystencję, jakiej nie ma żaden z takich eyelinerów.
OdpowiedzUsuńd&g! (chociaż czasem manish aurora jak mi się walnie za dużo)
Bardzo bym chciała eyelinera Bobbi Brown;) Niestety kosztuje stanowczo za dużo! Może kiedyś, jak trafi się jakaś okazja ;)
OdpowiedzUsuń