Ulubieńcy lipca
Witajcie ;)
Koniec miesiąca to owocny czas na blogu. Do napisania mamy sporo podsumowujących postów. Dziś czas na jeden z nich - ULUBIEŃCÓW. W zeszłym miesiącu ulubieńców było, jak same zauważyłyście, mało. Wynikało to przede wszystkim z braku czasu przez trwającą sesję egzaminacyjną. Ten miesiąc był zupełnie inny ( całe szczęście) ;) . Miałam czas na testowanie i zachwycanie się kosmetykami.
Ciekawa jestem czy któryś z produktów kiedykolwiek był już Waszym ulubieńcem.
Na pierwszy ogień idą produkty do włosów.
Ostatnio trochę zmieniłam sposób pielęgnacji włosów. Właściwie powinnam napisać, że dodałam nowe produkty ;). Moim produktem bez którego teraz nie wyobrażam sobie życia to Serum wygładzająco- regenerujące na zniszczone końcówki włosów Joanna. O tym boskim specyfiku pisałam już wcześniej oddzielny post tutaj. Zastanawiam się jak ja mogłam bez niego wcześniej funkcjonować!?
Bardzo przypadł mi do gustu szampon do włosów z Yves Rocher. Dostałam go w prezencie do zrobionych zakupów. Znałam go wcześniej, ale nie sprawdził się wtedy u mnie. Teraz to mój szampon nr 1!
Na koniec zostawiłam produkt do stylizacji czyli lakier do włosów Isana Hair w wersji czarnej. Świetnie radzi sobie w upalne dni z niesforną grzywką;)
Następne w kolejce są dwa produkty do pielęgnacji twarzy.
Do demakijażu twarzy używam płynu micelarnego BeBeauty z Biedronki. Jak dla mnie jest dobrym odpowiednikiem ukochanego micela z Biodermy, Kiedy dowiedziałam się, że wycofują go ze sprzedaży pobiegłam do sklepu i kupiłam aż 6 sztuk;). Z nim nie mam problemu z demakijażem zarówno oczu jak i całej twarzy.
Po każdym demakijażu używam żelu do mycia twarzy. W mojej kosmetyczce gości teraz Bioderma Sebium. Świetny produkt! Dobrze się pieni, oczyszcza i nie podrażnia skóry. Kupiłam go mojemu P i także jest z niego zadowolony! ;)
Jeśli chodzi o kosmetyki kolorowe na paznokciach to w tym miesiącu byłam zdecydowanie monotematyczna. Oczywiście pojawiały się też inne kolorki, ale bardzo szybko ustępowały miejsca tym ulubieńcom.
Lakier Golden Rose Selective nr 59 poznaliście bliżej tutaj w "Lakierowych poniedziałkach". Drugi ulubieniec to Essie a Crewed Interest zakupiony na stronie kosmetyki z ameryki. Będziecie mieli okazję poznać go bliżej już niedługo. Boski kolor! Każdy się w nim zakochuje!
W tym miesiącu ulubieńcami są trzy kosmetyki kolorowe do twarzy. Dwa z nich używałam codziennie, trzeci trochę rzadziej.
Dwoma praktycznie maltretowanymi przeze mnie kosmetykami są korektor/baza pod cienie I love stage Essence i rozświetlacz High Lights Technic. I love stage sprawdza się bardzo dobrze jako baza na powiekach i jako korektor na przebarwienia. Moja radość jest tym większa, że długo na niego czekałam. Rozświetlacz kosztował bardzo mało, a efekty jakie daje są fantastyczne. Pięknie nadaje blasku skórze. Jest to szczególnie widoczne w słoneczne dni. Idealny na lato! Trzecim produktem, rzadziej używanym ze względu na odcień, który nie do wszystkiego pasuje jest pomadka Rimmel Kate o numerze 20 - żywa, ostra fuksja. Kolor jest wymarzony na letnie upały. Wspaniale ożywia codzienny makijaż. Zdecydowanie polecam!!!
Uff. Już koniec;) Dużo tego się w tym miesiącu nazbierało. Ciekawe jak będzie w następnym! ;)
Co Wy na to?:)
Bardzo przypadł mi do gustu szampon do włosów z Yves Rocher. Dostałam go w prezencie do zrobionych zakupów. Znałam go wcześniej, ale nie sprawdził się wtedy u mnie. Teraz to mój szampon nr 1!
Na koniec zostawiłam produkt do stylizacji czyli lakier do włosów Isana Hair w wersji czarnej. Świetnie radzi sobie w upalne dni z niesforną grzywką;)
Następne w kolejce są dwa produkty do pielęgnacji twarzy.
Do demakijażu twarzy używam płynu micelarnego BeBeauty z Biedronki. Jak dla mnie jest dobrym odpowiednikiem ukochanego micela z Biodermy, Kiedy dowiedziałam się, że wycofują go ze sprzedaży pobiegłam do sklepu i kupiłam aż 6 sztuk;). Z nim nie mam problemu z demakijażem zarówno oczu jak i całej twarzy.
Po każdym demakijażu używam żelu do mycia twarzy. W mojej kosmetyczce gości teraz Bioderma Sebium. Świetny produkt! Dobrze się pieni, oczyszcza i nie podrażnia skóry. Kupiłam go mojemu P i także jest z niego zadowolony! ;)
Jeśli chodzi o kosmetyki kolorowe na paznokciach to w tym miesiącu byłam zdecydowanie monotematyczna. Oczywiście pojawiały się też inne kolorki, ale bardzo szybko ustępowały miejsca tym ulubieńcom.
Lakier Golden Rose Selective nr 59 poznaliście bliżej tutaj w "Lakierowych poniedziałkach". Drugi ulubieniec to Essie a Crewed Interest zakupiony na stronie kosmetyki z ameryki. Będziecie mieli okazję poznać go bliżej już niedługo. Boski kolor! Każdy się w nim zakochuje!
W tym miesiącu ulubieńcami są trzy kosmetyki kolorowe do twarzy. Dwa z nich używałam codziennie, trzeci trochę rzadziej.
Dwoma praktycznie maltretowanymi przeze mnie kosmetykami są korektor/baza pod cienie I love stage Essence i rozświetlacz High Lights Technic. I love stage sprawdza się bardzo dobrze jako baza na powiekach i jako korektor na przebarwienia. Moja radość jest tym większa, że długo na niego czekałam. Rozświetlacz kosztował bardzo mało, a efekty jakie daje są fantastyczne. Pięknie nadaje blasku skórze. Jest to szczególnie widoczne w słoneczne dni. Idealny na lato! Trzecim produktem, rzadziej używanym ze względu na odcień, który nie do wszystkiego pasuje jest pomadka Rimmel Kate o numerze 20 - żywa, ostra fuksja. Kolor jest wymarzony na letnie upały. Wspaniale ożywia codzienny makijaż. Zdecydowanie polecam!!!
Uff. Już koniec;) Dużo tego się w tym miesiącu nazbierało. Ciekawe jak będzie w następnym! ;)
Co Wy na to?:)