Lakierowy poniedziałek - China Glaze Something Sweet
Witajcie ;)!
Nie muszę już Wam przypominać, że dziś poniedziałek, bo bardzo dobrze o tym wiecie i na pewno czekacie na dzisiejszy lakierowy post;) Jest to tak naprawdę pierwszy szczegółowy post z recenzją lakierów tej firmy. Wcześniej pojawił się jedynie post starcie tytanów w którym nieco bliżej przedstawiłam te lakiery. Przyszła pora by każdy po kolei przedstawić Wam bliżej.
Kolor:
Something sweet to piękny pudrowy róż. Jest on bardzo pastelowy i subtelny. Zależało mi na pięknym pudrowym różu przy zachowaniu braku tandety. Zdecydowanie mi się to w tym przypadku udało.
Aplikacja:
Ogólnie nie jest problemem. Lakier nakłada się szybko i przyjemnie.
Pędzelek:
Jest dość długi i niestety cienki. Jestem zdecydowanie zwolenniczką grubych pędzelków. Dość ważne jednak jest to, że nie sprawia on problemów i malowanie paznokci idzie gładko i szybko.
Konsystencja:
Może być odrobinę kłopotliwa. Trzeba uważać, aby nie wylał się na skórki. Choć muszę przyznać jako posiadaczka kilku różnych kolorów, że nie wszystkie takie są.
Warstwy:
Do pełnego krycia niezbędne są dwie warstwy. Muszę tu zaznaczyć, że w przypadku tego koloru pierwsza warstwa może zniechęcać, ponieważ mogą pojawiać się smugi. Jednak nałożenie drugiej warstwy jest czystą przyjemnością. Nie ma tu mowy o żadnych smugach.
Jedna warstwa |
Dwie warstwy |
Schnięcie:
Połysk:
Uzyskamy go już dzięki samemu lakierowi. Nie ma potrzeby w tym celu nakładać nabłyszczacza.
Trwałość:
Na moich paznokciach, na lakierze bazowym i top coatem utrzymuje się 5 dni.
Zmywanie:
Nie ma z nim żadnych problemów. Zmywa się szybko i jednolicie. To dla mnie bardzo ważne. Nie lubię lakierów, które ciężko się zmywają. Dlatego też odpuszczam sobie wszelkiego rodzaju piaski, bo prędzej oszaleję niż je zmyję ;).
Dostępność:
Dostępne są jedynie w internecie. Ja znalazłam je w sklepie stacjonarnym w Świnoujściu i sprowadzam je przez moją kuzynkę;).
Cena i pojemność:
Za 14 ml lakieru w bardzo ładnej buteleczce płacimy 20 zł.
Moja opinia:
Jestem bardzo zadowolona z tego lakieru. Odpowiada mi bardzo odcień różu. Jest delikatny i subtelny. Nie chciałam mieć na paznokciach tandety. Nie wszystkim będzie on pasował, muszę przyznać, że nie noszę go bardzo często, bo jest dość specyficzny, ale gdy już go mam na paznokciach bardzo mi się podoba. Denerwuję się, ale tylko troszkę przy nakładaniu pierwszej warstwy. Chciałabym by już pierwsza była idealna, a niestety mogą tworzyć się smugi. Jednak druga warstwa zawsze jest już idealna. Szkoda, że w Szczecinie nie mogę ich dostać i muszę sprowadzać przez kuzynkę. To zawsze jest kupowanie trochę w ciemno. Jak na razie przy każdym kolorze byłam zadowolona i już planuję kolejne;))
Bardzo chciałam jakieś wzorki na paznokciach;) tylko tyle mi się udało;) |
Podsumowanie:
- kolor +
- schnięcie +
- konsystencja +
- pędzelek +
- cena +
- trwałość +
- ilość warstw 2
- dostępność -
- połysk +
Moja ocena:
Znacie te lakiery? Może macie swój ulubiony kolor? Dajcie mi znać! Może skuszę się na jakiś;P
kolorek bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńJak tylko w moich zbiorach pojawila sie pierwsza chinaja, zakochalam sie w tych lakierach! Kolorystyka i trwalosc powalaja. Polecam je goraco! Sa warte ceny!
OdpowiedzUsuńKolorek piękny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor!
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy lakieru tej firmy, ale kolorek jest śliczny, taki cukierkowy :))
OdpowiedzUsuńładny,ile dni się czyma na paznokciach?
OdpowiedzUsuńJest napisane w treści dość wyraźnie :) 5 dni.
Usuńładny, dawno nie miałam różu na pazurach :D
OdpowiedzUsuńJaki śliczny. :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę śliczny odcień różu :) Według mnie jeden z ładniejszych i rzeczywiście w tym przypadku brak efektu tandety :)
OdpowiedzUsuńpiękna, aczkolwiek łatwo znaleźć jakąś tańszą wersję w identycznym odcieniu ;)
OdpowiedzUsuńładny kolorek. ;)
OdpowiedzUsuńUroczy jest ten róż! :D
OdpowiedzUsuńna paznokciach prezentuje się super! ;))
OdpowiedzUsuńŁadny, taki baby pink ;-)
OdpowiedzUsuńjako fanka baby-pinków chętnie zobaczyłabym go w swoich zbiorach :D
OdpowiedzUsuńJest ładny, taki pastelowy, ale w takim odcieniu...nie wiem co jest z nim nie tak, że widzę go jakby był trochę tandetny.
OdpowiedzUsuń