BB Cream od Lovely

Witajcie ;)!

Bardzo dawno nie było na blogu postu mówiącego o kosmetykach kolorowych.  Pomyślałam, że czas to zmienić. Od dłuższego czasu zwlekam z opisem produktu. Kupiłam go na poprzedniej promocji -40% w Rossmannie. Ponieważ teraz trwa promocja jest to odpowiedni moment na jego recenzję. Może przyda Wam się podczas dokonywania wyboru co wrzucić do koszyka, a co omijać szerokim łukiem. Zapraszam! 


Od producenta:
Skin Beautifier to popularny krem BB, łączący w sobie działanie kremu i fluidu. Maskuje niedoskonałości, wyrównuje koloryt oraz odżywia skórę dzięki składnikom pielęgnacyjnym. Olejek kokosowy nawilża i wygładza skórę. Kwas hialuronowy działa przeciwzmarszczkowo. Wit. E opóźnia procesy starzenia. Ekstrakt z owoców mango, bogaty w witaminy C,B1,B2, prowitaminę A. Witamina PP działa regenerująco, łagodząco. Ekstrakt z algi zielonej ożywia koloryt skóry. 

Przeznaczenie:
Polecany do skóry naczynkowej. 

Sposób użycia:
Wydobyć krem z tubki, nanieść na twarz i równomiernie rozprowadzić.

Opakowanie:
Krem znajduje się w małej, bardzo poręcznej tubce zawierającej 30 ml produktu. Tubka zaprojektowana jest tak, aby można było ją stawiać na nakrętce. Jest mała dzięki czemu zmieści się do każdej kosmetyczki. Grafika jest bardzo prosta i subtelna. Kolor opakowania zdecydowanie przypomina mi o kolor jego zawartości. Otwór przez który wydobywamy krem BB jest mały dzięki czemu nie ma możliwości wydobyć za dużej ilości produktu na raz.

Zapach:
Pachnie delikatnie, pudrowo. Jest to zapach przyjemny, zdecydowanie nieprzeszkadzający. Nie sądzę by kogoś mógł drażnić. Znika tuż po nałożeniu na twarz. 

Trwałość:
Nie jest to produkt, który na naszej twarzy będzie się utrzymywał przez cały dzień. O tym można zapomnieć. Po 4 godzinach zostają jego śladowe ilości, które ciężko dostrzec. Tak więc po tym czasie zostajemy bez jakiegokolwiek produktu na twarzy. W ruch musi iść puder, by czuć się w miarę dobrze. Oczekuję czegoś więcej, ponieważ znalazłam już kremy BB, które utrzymywały się na twarzy dużo dłużej.

Kolor i konsystencja:
Kolor jest dokładnie taki sam jak w przypadku podkładu czy właśnie kremu BB- beżowy. Niczym się w tym przypadku nie różni. Muszę powiedzieć, że w sklepach dostępna jest tylko jedna wersja kolorystyczna oznaczona nazwą nude. Konsystencja bez zarzutów. Nie jest to produkt wodnisty, przelewający się przez palce. Nie jest też nadmiernie gęsty powodując problem z nałożeniem produktu.



Wydajność:
W tym aspekcie nie można narzekać. Przy codziennym stosowaniu przez około miesiąc wciąż mam jeszcze trochę produktu. Zostało mi go mniej więcej na 3 użycia.

Dostępność:
Kupić go można w szafach Lovely w Rossmannie. 

Cena:
Cena przed promocją: 9,29 zł
Cena promocyjna: 6,09 zł
Uwzględniłam tu promocję -40% w Rossmannie.


Moja opinia:
Początkowo byłam bardzo zadowolona z jego działania. Przyjemnie się go nakładało, bardzo ładnie prezentował się na buzi. Jednak nie wiem dlaczego, ale po około połowie opakowania stał się dość dziwny. Przy nakładaniu rolował się i pozostawiał nieestetyczne smugi. Muszę podkreślić, że próbowałam nakładać go na krem oraz bez. W obu przypadkach efekt był taki sam- wyglądał tragicznie. Smugi doprowadzały mnie do szału. Jeszcze gorzej było z licznymi miejscami gdzie krem rolował się. Ostatecznie za każdym razem zmywałam go i nakładałam coś innego. Tragedia. Nie wiem czemu tak nagle diametralnie się zmienił. Muszę przyznać, że wykazałam się ogromną cierpliwością przy jego używaniu. Dawałam mu wiele szans i niestety nie wykorzystał ich. Pozostało mi go już niewiele, ale nie wiem czy chcę go zużyć do końca, tym bardziej, że znalazłam krem BB, który spełnia moje oczekiwania. Niebawem przekonacie się o czym mówię ;). Jeśli zobaczycie go w najbliższym projekcie denko to oznaczać to będzie, że nie dałam mu już więcej szans! Zdecydowanie nie polecam.


Plusy:
+ delikatny, przyjemny zapach
+ odpowiednia konsystencja
+ poręczne opakowanie
+ niska cena

Minusy:
- roluje się na twarzy
- pozostawia smugi
- trwałość

Moja ocena 

Lubicie kremy BB? Jakie możecie mi polecić?

21 komentarzy:

  1. Dobrze, że mówisz o nim! Będę wiedzieć co omijać przy rossmannowskiej promocji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam pomóc przy podejmowaniu decyzji ;)

      Usuń
  2. Dobrze, że jednak dzisiaj go nie kupiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja myślę o jakimś BB azjatyckim, ale nie wiem w co celować:/

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądałam go dzisiaj w Rossku. Dobrze, że go nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na zdjęciach jego kolor wygląda okropnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. To dziwne, że tak diametralnie się zmienił... Szkoda zachodu, nawet za taką niską cenę

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolor zupełnie nie mój i reszta też mnie nie zachęca :/ Raczej będę omijać...

    OdpowiedzUsuń
  8. Raczej się na niego nie skuszę ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć
    Chciałabym Cię poinformować, że mam nowego bloga.
    Stąd moje pytanie czy chciałabyś być dodana do jego bazy?
    Jeśli tak to zapraszam po szczegóły.

    bazafajnychblogow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Te smugi mnie zniechęciły :(

    OdpowiedzUsuń
  11. oj, nie minusy sprawiają,że podziękuje temu produktowi

    OdpowiedzUsuń
  12. pewnie się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  13. minusy są ale w każdym kremie czy podkładzie :D podoba mi sie nie wiem jak odcień na moją twarz :D
    pozdrawiam :* co powiesz na wzajemną obserwację ? :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpowiedzi
    1. Nie kupuj! Nie warto!!! Lepiej te kasę wydać na kawę ze mną ;))

      Usuń
  15. u mnie też pozostawiał smugi i to od pierwszego użycia, wydaje mi się, że to przez to, że w szafie Lovely niektóre produkty stoją pod lampą i się nagrzewają :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że się zepsuł.... Smugi już na ręce widać, niestety:(

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze i sugestie!
Zapraszamy ponownie i zachęcamy do obserwowania :)

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger