Maseczka Balea mlekiem i miodem pachnąca...
Hej ! :)
Niedawno robiłam ogromne jak dla mnie zakupy kosmetyków Balea, które możecie zobaczyć w tym miejscu. Wśród wielu produktów znalazła się m.in maseczka miód i mleko, czyli dzisiejsza bohaterka. Skusiła mnie przede wszystkim tym połączeniem mleko-miód, bo uwielbiam ten zapach we wszystkich balsamach i żelach do kąpieli.
Od producenta:
Maseczka z mlekiem, miodem oraz olejkiem z orzeszków macadamia nawilża i chroni skórę przed utratą wilgoci. Mleczko migdałowe poprawia elastyczność skóry, miód akacjowy rozpieszcza skórę i zatrzymuje w niej wilgoć, a witamina E chroni skórę przed szkodliwym wpływem środowiska.
Skład:
Sposób użycia:
Nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy, omijając okolice oczu i ust. Po 10-15 minutach usunąć wacikiem kosmetycznym, nie spłukiwać. Opakowanie wystarczy na dwukrotne użycie.
Opakowanie:
Typowa dla jednorazowych maseczek saszetka o pojemności 2x8 ml.
Zapach:
Przepięknie słodki i cudowny. Taki mleczno- słodkawy, co dla mnie jest ideałem.
Konsystencja:
Maseczka jest gęsta, kremowa i raczej typowa. Nie zasycha na twarzy.
Dostępność:
Sklepy internetowe np. Kokardi czy Anna Cosmetik
Cena: około 3.50
Moja opinia:
To chyba najpiękniej pachnąca maseczka jaką spotkałam. Zawiera w składzie wiele fajnych olejków, choć i bez zagęstników czy innej chemii się nie obyło. Co to dużo mówić, jest to dobra maseczka pozostawiająca skórę miękką, gładką, odżywioną i nieco rozjaśnioną. Należy do maseczek, których nie spłukujemy wodą, lecz zbieramy nadmiar wacikiem. U mnie całość ładnie się wchłonęła(widać skóra spragniona;]). Jedna saszetka wystarcza spokojnie na 2 razy, a więc cała maseczka, która kosztuje 3.50 u mnie użyta była 4 razy. Mogę śmiało polecić to mleczno-miodowe cudo :) Pewnie kiedyś sięgnę po wersję owocową i truskawkową.
Moja ocena:
Stosujecie jednorazowe maseczki? Które możecie polecić?
Mam w kolejce do użycia taką truskawkową !! :D Skusiłaś mnie by jak najszybciej ją zrobić :D hi
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam te z Ziai-zielona, szara i rozowa:))
OdpowiedzUsuńGdybym tylko miała do niej dostęp, to na pewno bym kupiła ;) Skład jest bardzo przyzwoity ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba zrobię sobie w końcu jakieś zamówienie, bo Balea kusi mnie już od tak długiego czasu, że chyba aż wstyd się tyle powstrzymywać :)
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńOooo brzmi ciekawie, uwielbiam takie aromatyczne nawilżacze. Będę musiała się jej przyjrzeć w trakcie kolejnych zakupów.
OdpowiedzUsuńW takim razie muszę wyprobowac:)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji wypróbować ;-)
OdpowiedzUsuńja wole takie do splukiwania,po tych do wchloniecia moja cera robi sie jeszcze bardziej tlusta
OdpowiedzUsuńTo zależy od maski, bo też tak mam przy niektórych, ale ta do tego nie doprowadza ;]
UsuńZapewne podobny zapach ma maseczka z Perfecty. A i działanie niezłe :) Nie wiem czy próbowałaś, ale kosztuje poniżej 2zł więc warto spróbować ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuję:) tylko jeszcze pytanie ile tam jest tej maseczki, czy też 2 saszetki ?
UsuńNigdy jej ie stostowalam ale wyglada zachwcajaco ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
A próbowałaś miodowej Rival de Loop? Zauważyłam, że te dwie firmy mają w zasadzie identyczne maseczki :)
OdpowiedzUsuńTej jeszcze nie miałam, za to w kolejce czeka truskawkowa :D
Nie, z Rival de Loop nie miałam jeszcze żadnego produktu, ale zwróce uwagę ;] Dzięki.
UsuńNarobiłaś mi smaka na tę maseczkę! :) Szkoda, że nie są dostępne w Polsce, ale może w Rossmannie znajdzie się jakiś zastępnik :)
OdpowiedzUsuńDla samego zapachu bym ją kupiła :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie można dostać ich stacjonarnie.. Pewnie nie jedna wpadłaby w łapki ;P
OdpowiedzUsuń