Moja podstawa makijażu czyli podkład dopasowujący się do skóry Loreal True Match
Witajcie ;)!
Nie przepadam za używaniem podkładów. Wolałabym ich nie używać wcale, niestety nie jest to możliwe i muszę się z tym pogodzić. Przyjemność z nieużywania podkładu mam tylko po słonecznych wakacjach ;). Swoją przygodę z makijażem zaczęłam w gimnazjum. Od tamtego czasu przerobiłam wiele różnych podkładów. Jedne lądowały w koszu po jednym użyciu, a inne zostawały ze mną na dłużej. Dziś przedstawię Wam podkład, który najczęściej gości w mojej kosmetyczce. Zapraszam ;).
Od producenta:
Podkład w naturalnych odcieniach, rozprowadzający się bez smug, idealnie dopasowujący się do koloru skóry. Nie daje efektu maski przy jednoczesnym świetnym kryciu. Dostępny w szerokiej gamie chłodnych, neutralnych i ciepłych odcieni.
Opakowanie:
Loreal True Match ma opakowanie jakie lubię najbardziej przy podkładach. Wygodny, szklany słoiczek zakończony jest wygodną przy aplikacji pompką. Nie zacina się ani nie zapycha. Dobrze dozuje produkt. Używam tego podkładu przez dłuższy czas, zresztą już nie pierwszy i ani razu nie miałam problemów z zepsutą pompką czy innymi uszkodzeniami. Pompka pozwala na wydobycie idealnej ilości podkładu w zależności ile potrzebujemy. Można docisnąć ją do końca albo jedynie w połowie i uzyskać mniejszą ilość produktu.
Zapach:
Jest raczej klasyczny przy podkładach, Nie wyróżnia się szczególną nutą zapachową. Jest pudrowy i delikatny. Znika po aplikacji.
Trwałość:
Podkład utrzymuje się u mnie około 6-7 h na bazie kremu do twarzy. Zazwyczaj delikatnie go przypudrowuję sypkim pudrem dla lepszego utrwalenia.
Kolor:
Mój odcień to C3 - Rose Beige, który jest idealny dla mojej karnacji. Seria True Match ma ogromną ilość odcieni. Kiedy starałam się wybrać dla siebie odpowiedni spędziłam w drogerii dobre 30 minut. Było wiele zbliżonych do siebie odcieni i miałam problem z podjęciem decyzji. Ostatecznie jestem zadowolona ze swojego wyboru ;). Myślę, że każda znajdzie kolor idealny dla siebie.
Konsystencja:
Jest dość leista. Dość szybko spływa po palcach. Jest aksamitny w dotyku.
Wydajność:
Bardzo duża, Używam go od około 4 miesięcy i zostało mi około 1/3 opakowania.
Dostępność: Drogerie kosmetyczne, sklepy internetowe
Pojemność: 30 ml
Cena: około 50 zł w drogerii, w sklepie internetowym jest niższa
Moja opinia:
Od dłuższego czasu ten podkład gości w moim codziennym makijażu. Spisuje się bardzo dobrze. Nie mam mu wiele do zarzucenia. Przez tak długi czas użytkowania ani razu nie zapchał mojej skóry. Dość dobrze kryje niedoskonałości. Wiadomo z dużymi niespodziankami nie obejdzie się bez korektora. Na twarzy utrzymuje się w granicach 6-7 h, jest to dobry wynik. Nie ściera się. Z twarzy schodzi równomiernie nie pozostawiając plam. Niestety nie jestem w stanie powiedzieć jak zachowa się przy skórze tłustej i świecącej. Nie jestem posiadaczką tego typu cery. Nie mam potrzeby matowić skóry w ciągu dnia. Po jego aplikacji przypudrowuję go delikatnie sypkim pudrem i tak sprawuje się idealnie. Jedyne co bym w nim zmieniła, to konsystencja. Jest to dość leisty podkład, który będzie spływał dość szybko po palcach. Najlepszy efekt daje nałożony Beauty Blenderem. Uzyskuję wtedy naturalny look z mocniejszym kryciem. Przy pierwszych aplikacjach radzę uważać z nakładaną ilością, ponieważ kiedy nałożymy go za dużo ma tendencję do rolowania się. Bardzo dużym plusem True Match jest szeroka gama kolorystyczna. Jestem przekonana, że każda znajdzie odcień dla siebie ;).
Plusy:
+ duża gama kolorystyczna
+ bardzo wydajny
+ wygodne opakowanie z pompką
+ długo się utrzymuje na twarzy
+ nie zapycha
+ łatwo dostępny
+ dobrze kryje niedoskonałości
Minusy:
- przy za dużej ilości może się rolować
- dość leisty
Moja ocena:
Jaki podkład spełnia Wasze oczekiwania? Który jest Waszym zdaniem najlepszy?
Ostatnio oglądałam go w Rossmannie i już prawie go kupiłam :P ale postawiłam jednak na coś tańszego i w sumie trochę żałuję:P
OdpowiedzUsuńJa postawiłam na Rimmel i również jestem niezadowolona... :)
Usuńwolę zostać przy moim podkładzie z Vichy,kiedyś L'oreal mnie uczulał
OdpowiedzUsuńJestem posiadaczką skóry bardzo przetłuszczającej się w strefie T + problematycznej, używałam tego podkładu, więc mogę napisać parę słów. Rzeczywiście na ogromny plus można zaliczyć szeroki wybór kolorów, a dodatkowo świetny odcień dla bladolicych, co w przypadku podkładów drogeryjnych jest bardzo rzadkie. Całkiem ładnie kryje. Niestety w moim przypadku nie sprawdził się, nawet z najlepszym pudrem matującym. Bardzo nieestetycznie podkreślał suche skórki. Po ok.2 godzinach buzia zaczynała się paskudnie świecić. Przy próbie usunięcia nadmiaru sebum przy użyciu chusteczki podkład znikał wraz z sebum, pozostawiając w miejscu dotknięcia dziurę. Jeśli natomiast niczego nie ruszałam, twarz wyglądała bardzo źle, skóra błyszczała się jak szalona, niedoskonałości wychodziły na wierzch, podkład zaczynał się ważyć, wchodzić w pory. Podsumowując - tragedia. Zdecydowanie nie polecam go dla cery mieszanej/tłustej.
OdpowiedzUsuńDziękuję za te informację ;) Na pewno przyda się wielu dziewczynom ;)) Szkoda, że jest aż tak diametralna różnica...
UsuńUwielbiam true matcha, używam go już kilka dobrych lat na zmianę z innymi, ale zawsze chętnie do niego wracam.. :)
OdpowiedzUsuńJa używam już od jakiegoś czasu podkładu z Astora i jestem z niego bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam odlewkę tego podkładu od koleżanki-kolory super, chyba każdy znajdzie coś dla siebie. Ale u mnie szybko schodził i lekko, bo lekko ale wysuszał buzie:(
OdpowiedzUsuńNa pewno po niego sięgnę gdy wykończę swoje podkłady. Dzięki za przydatną recenzję :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym podkładem jest azjatycki krem BB :) Fajnie kryje, długo się utrzymuje, nie zapycha porów- po prostu ideał ;D
OdpowiedzUsuńA ja właśnie nabyłam korzystając z promocji w Rossmannie, głównie ze względu na odcień z żółtymi tonami (W3), ale rzeczywiście obawiam się podkreślenia suchych skórek. Mam nadzieję, że będę z niego tak samo zadowolona, jak Ty :)
OdpowiedzUsuńteż go znam ale strasznie się świecę po jego użyciu
OdpowiedzUsuńMam True Match ale ja nie używam podkładu codziennie, raczej na jakieś większe wyjścia albo jak puder i korektor nie wystarczają. Jednak na razie jestem zadowolona z niego :)
OdpowiedzUsuńU mnie też wytrzymuje mniej więcej tyle czasu ale potem świeci się niemiłosiernie i ściera się , ale ja mam mieszaną pod tłustą cerę więc to zapewne dlatego :)
OdpowiedzUsuńMam go, ale nie używam często. U mnie nie sprawdza się najlepiej :/
OdpowiedzUsuńTrue Match to chyba mój ulubiony podkład, sama polubiłam go za idealne dopasowanie i naturalny efekt ;)
OdpowiedzUsuńMiałam odlewkę, ale dla mnie jest zbyt ciężki, podkreśla załamania, suche skórki. Może rzeczywiście nałożony gąbeczką wyglądałby naturalniej.
OdpowiedzUsuńostatnio mało się maluje ze względu na brak czasu i maluszka w domku :P tego podkladu nie mialam okazji uzywac ale fajnie sie zapowiada
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Niedzielnie i życzę udanego tygodnia :))
Zapraszam do odwiedzenia mojego bloga
jak dla mnie to nie ma on minusów :) super jest! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończy się mój podkład, także rozważę kupo tego. Wygląda na to, że jest niczego sobie :))
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie pokazałaś go na buzii :(
OdpowiedzUsuńdla mnie za rzadki i za słabo kryjący
OdpowiedzUsuńale dla niewymagających cer może się nadać :)
Lubię ten podkład i chętnie do niego wracam :-)
OdpowiedzUsuńPrzeszłam chyba przez kilkanaście jak nie kilkadziesiąt podkładów. Używa go moja teściowa i kilka razy mogłam użyć go sama dla wypróbowania. Byłam bardzo zadowolona, tym bardziej, że ma tyle odcieni i do mojej cery się dopasował. Dzięki ciąży moja cera teraz jest bardziej sucha niż tłusta lub mieszana to podkład ten nadaje się idealnie. Ciekawe czy po porodzie będę mogła powiedzieć o nim to samo. Zazwyczaj używam Bourjois.
OdpowiedzUsuńCzaję się na niego, ale póki co muszę wykorzystać podkłady, które dumnie goszczą na mojej półce jest ich spooroo:P
OdpowiedzUsuńja chcę kupić ale kolor n1 bo jest idealny dla mnie : ) ale narazie mam zapasy wiec poczeka zakup do następnej promocji : )
OdpowiedzUsuńnie mam doświadczenia z True Matchem, a moim ulubionym podkładem jest Revlon Colorstay. na razie nie zamienię go na żaden inny ;D
OdpowiedzUsuńMiałam ten podkład kilka razy i faktycznie jest jednym z lepszych, choć wolę go zdecydowanie bardziej na lato ;) bo jest rzadziutki i leciutki.
OdpowiedzUsuńChciałam go kupić, ale poszłam do Rossmanna w pt i już nie było tego koloru który chciałam. :( Może kupię w Naturze, ale sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego podkładu, ale mam już swojego ulubieńca i nie szukam nowego ;)
OdpowiedzUsuńkoleżanka go stosuje i poleca;)
OdpowiedzUsuńJa staram się wykończyć wszystkie podkłady jakie mam i kupić w końcu prawdziwy krem BB.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt
OdpowiedzUsuń