Moje ulubione aplikacje na iphona

Witajcie ;)!

Dziś przychodzę do Was z luźniejszym postem. Pomyślałam, że podzielę się z Wami moimi ulubionymi i najczęściej używanymi aplikacjami na telefon. Może to nic takiego, ale wypisane poniżej aplikacje znacznie ułatwiają mi funkcjonowanie oraz sprawne organizowanie czasu. Sprawdźcie sami jakich programów używam najczęściej i dlaczego ;). 

Komunikatory:

 WhatsApp

WhatsApp był moją pierwszą ściągniętą aplikacją. Nie wyobrażałam sobie życia bez niej. Oferuje chat rozmowę z możliwością przesyłania zdjęć. Korzysta z wifi lub 3G. Teraz trochę zapomniana na rzecz niżej opisanej. Przegrywa z Viberem, gdyż nie oferuje połączeń głosowych. Jednak wiem, że po powrocie do Polski znów będę z niej korzystać ;). 

 Viber

Zainstalowałam te aplikację w momencie przyjazdu do Porto. Okazuje się zbawienna. Dzięki niej mam możliwość pisania na chacie z osobami mającymi te aplikację oraz dzwonienie do siebie. Cudo! Wszystko dzięki wifi oraz 3G. Dzięki niej mogę być cały czas w kontakcie z najbliższymi.

  Instagram

Nie wyobrażam sobie nie mieć tej aplikacji. Bardzo lubię oglądać dodawane tam zdjęcia oraz sama lubię je tam dodawać. Oglądanie dodanych zdjęć na koniec dnia jest bardzo miłe. Oczywiście oglądam je częściej jeśli mam taką możliwość w ciągu dnia ;). Zanim założyłam tam blogowe konto miałam swoje prywatne nie mając praktycznie żadnych znajomych - jeszcze wtedy nie było takiego szału. Nie żałuję, że mimo wszystko dodawałam wtedy zdjęcia. 

Organizatory:

 Evernote

Odkąd regularnie korzystam z tego programu zdecydowanie moje życie stało się łatwiejsze. Evernote mam również zainstalowany na komputerze co umożliwia zupełnie swobodne i płynne przenoszenie informacji i ich edytowanie. W tym programie mam zapisane wszystkie pomysły na posty, najważniejsze rzeczy do zrobienia czy nawet listę zakupów. Najbardziej w tym programie pasuje mi właśnie to, że mogę korzystać z niego zarówno na telefonie jak i w komputerze. 

 Dropbox

To kolejna bardzo przydatna aplikacja, która po zainstalowaniu na telefonie oraz komputerze pozwala na swobodne przesyłanie plików pomiędzy tymi urządzeniami bez konieczności podłączania telefonu kabelkiem. Jest to coś w stylu "chmury" w której przechowywane są te pliki. Mi przydaje się najbardziej do zarządzania zdjęciami. 

 Calendars

Wcześniej nie wyobrażałam sobie nie mieć papierowego kalendarza. Wciąż trochę mi go brakuje, ale musiałam go wyeliminować ponieważ był ciężki i codzienne dźwiganie go w torebce nie było niczym wygodnym. Teraz korzystam z niego tylko w domu, gdzie leży na biurku i służy przede wszystkim do planowania blogowych postów. Zdecydowałam się zainstalować aplikację Calendars, ponieważ mogę ją zsynchronizować z kontem Google i mogę nim również zarządzać na komputerze. Okazał się również bardziej poręczny i graficznie bardziej mi pasuje. 

Dodatki:

 Superpharm

Aplikacja Superpharm pozwala mi śledzić aktualne bony rabatowe, które otrzymuję dzięki ich karcie lojalnościowej. Nie muszę drukować kuponów, wystarczy, że pokażę dany na telefonie - dobra oszczędność papieru ;). Dodatkowo na bieżąco mogę kontrolować stan zebranych punktów oraz przeglądać najnowsze gazetki. 

 Daily water

Dzięki tej aplikacji nie mam już problemu z piciem odpowiedniej ilości wody w ciągu dnia. Zawsze wypijałam za mało. Odkąd każdą wypitą szklankę odznaczam w Daily water mój cel picia około 2L wody dziennie zawsze zostaje osiągnięty ;) 

 ibooks

Nie zawsze mam przy sobie książkę. Zbawieniem okazuje się aplikacja ibooks, w której mogę trzymać tyle książek ile mi się tylko spodoba. Nie powiem, że czytanie książki na ekranie mojego telefonu jest wygodne, ale jak to mówią lepszy rydz niż nic.

 Zszywka

Bardzo lubię przeglądać zdjęcia zamieszczane na Zszywce. Odkąd mam te aplikację założyłam sobie również konto dzięki któremu nie muszę ściągać wybranych zdjęć i zabijać miejsce na moim dysku. Teraz wystarczy tylko login i hasło ;). 

Gry:

Nie gram w gry często i namiętnie. Mam na swoim telefonie kilka gier, ale tylko dwie ulubione gry po które sięgam najczęściej. Zazwyczaj służą one zabiciu czasu na uczelni czy obecnie w metrze. W pierwszą wymienioną poniżej grę gram najczęściej. 

 CandyCrash Saga

Grę połączyłam z moim kontem na Facebook dzięki czemu mogę grać w nią zarówno na telefonie oraz na komputerze. Pochłonęła mnie ona całkowicie, ale są też takie miesiące, że nie uruchomię jej ani razu. Polega na łączeniu w minimum 3 elementowe zestawy żelki. Wszystko utrudniają postawione na danym poziomie warunki, których spełnienie jest niezbędne do przejścia poziomu. Przyznam szczerze, że są takie poziomy, które próbowałam przejść miesiącami - oczywiście robiąc przerwy ;). Każdy poziom ograniczony jest również limitem pięciu żyć, które traci się nie zaliczając poziomu. 

 Temple Run

To druga gra, którą najchętniej wybieram. Nie wiem po co mam zainstalowane jeszcze inne skoro z nich nie korzystam.. Temple run to gra zręcznościowa. Wybrana przez nas postać biegnie, gonią ją jakieś goryle czy inne stwory. Naszym zadaniem jest przebiec jak najwięcej, po drodze zbierając różne gratisy. Utrudnieniem jest to, że co jakiś czas nasza postać przyśpiesza swój bieg, a my musimy wciąż sprawnie nią kierować.

Z jakich aplikacji Wy najczęściej korzystacie? Jakie polecacie?