Nowości kosmetyczne maja- zakupy w Turcji i nie tylko

Hej ;]

Jak to przy wyjazdach bywa, zazwyczaj przywożę ze sobą jakieś nowości. Będąc w Turcji starałam się szukać produktów, które są typowo tureckiej produkcji, bo nie pojechałam tam po to, aby kupować produkty angielskie czy niemieckie. Niestety, okazało się to trudnym wyzwaniem, bo większość sklepów pokrywały całe ściany lakierów Golden Rose i mieli tam naprawdę wszystkie serie (włącznie z najnowszą kolekcją Golden Rose Rich Color). Golden Rose jest już mi tak dobrze znane, że chciałam znaleźć coś czego nie dostaniemy w Polsce. Kilka produktów tureckich finalnie znalazłam, więc chciałabym Wam pokazać co to jest, ale też wpadło mi parę nowości kupionych w Warszawie. 

1. Zmywacze do paznokci

To pierwsze znalezisko tureckie. Wzięłam wersję czekoladową i truskawkową. Kosztowały około 3.50 TL.

2. Golden Rose Rich Color- Więłam, ponieważ były tańsze niż w Polsce. W sklepach GR kupuję je po 6.90, a w Turcji dałam za sztukę 4 zł. Kolory soczyste i letnie <3

3. Pastel- lakiery do paznokci

To lakiery, o których pochodzeniu nie mam zielonego pojęcia. Znalezione w drogerii tureckiej (takiej normalnej z kasami i cenami stałymi, gdzie nie trzeba się targować) razem ze zmywaczami do paznokci. Kolorki śliczne, więc wzięłam. Kosztowały 3 TL. 

4. Natty Orkide- lakiery do paznokci

Te 2 sztuki też pochodzenia tureckiego. Kolorki tak jak w przypadku poprzednich bardzo letnie. Cena to 2 TL. 

5. Gabrini 3d- lakier do paznokci

Również turecki lakier, ale jeszcze nie wiem jak będzie wyglądał efekt 3d i czy w ogóle taki będzie. Cena to 5 TL. Kolor bardzo mi się podoba. 

6. Kredki do oczu

a) Emily- niebiesko-fioletowa kredka produkcji tureckiej

b) Catrice Kohl Kajal- Blue I Know You? 

Kosztowała 3.99 zł, a zazwyczaj jest to około 8 zł. Skusiła mnie cena, fakt iż nigdy nie miałam produktu od Catrice oraz to, że już od dłuższego czasu chciałam mieć jakąś niebieską kredkę lub eyeliner. Nie wiedziałam, że ta okaże się strzałem w 10.

c) Catrice Long Lasting- 020 The World's Greytest

4.99 zamiast 10 zł też kusiło. Ta kredka jest wysuwana tak jak te z Paese, które mam z ShinyBox'ów. Zdecydowałam się na szarą.

7. Rimmel Moisture Renew- Nude Delight 700- szminka do ust

To już łup z Rossmanna, bo z 26 zł na 13 zł to jednak duża okazja, a bardzo chciałam wypróbować tę szminkę. Wybrałam kolor taki nudziakowy, ale na ustach wpada w pomarańcz. 

8. Rebul Olive- balsam do ciała

Poza lakierami chciałam mieć też coś z tureckich produktów do pielęgnacji. W supermarkecie trafiłam na taki balsam, tyle że oliwką on w ogóle nie pachnie. No ale więcej oczywiście w recenzji. Kosztował 4.5 TL.

Osoby, które śledzą nas na Facebook'u wiedzą już, że udało mi się dostać do testów zestaw od Vichy. Jestem nim zachwycona i za jakiś czas podzielę się z Wami moją opinią. 

Tyle nowości, ale mam dla Was wiadomość. Nie wszystko kupiłam z myślą o sobie i część z tych produktów nie zatrzymam. Mam zamiar kilka z tureckich produktów przeznaczyć dla Was na kolejne rozdanie, kiedy skończy się obecne organizowane z Phenome. Mam nadzieję, że cieszy Was ta informacja ;]