Palmer's Cocoa Butter Formula - czyli jak pachnieć ptasim mleczkiem :)
Witajcie ;)!
Swój debiut na naszym blogu ma dziś produkt firmy Palmer's. Bardzo chciałam wypróbować produkty z tej firmy. Wiem, że są dostępne w Polsce, ale jakoś nigdy nie miałam po drodze by je kupić, a jak już stałam przed nimi to rezygnowałam. Ostatecznie skusiłam się na zakup w Bootsie na lotnisku w drodze do Porto. Czy warto go kupić? Sprawdźcie sami ;)!
Od producenta:
Odżywczy balsam do pielęgnacji skóry - masło kakaowe wzbogacone witaminą E. Głęboko i intensywnie nawilża i natłuszcza skórę. Likwiduje uczucie szorstkości. Skutecznie łagodzi podrażnienia.nawilża skórę po opalaniu. Idealny do głębokiego nawilżnia, w tym całonocnych terapii.poprawia kolor skóry i przywraca jej zdrowy wygląd.
Pomaga rozjaśnić rozstępy i blizny. Szczególnie polecany na rozstępy powstałe w trakcie i po ciąży.
Przeznaczenie:
Bardzo sucha skóra.
Skład:
Theobroma Cacao (Cocoa) Extract, Mineral Oil (Paraffinum Liquidum), Microcrystalline Wax (Cera Microcristallina), Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Dimethicone, Tocopheryl Acetate, Benzyl Alcohol, Fragrance (Parfum), Carotene (CI 40800)
Opakowanie:
Wygodny, średniej wielkości pojemniczek. Opakowanie zawiera 100 g produktu. Lubię balsamy w słoiczkach, ponieważ zawsze uda mi się zużyć go do samego końca.
Zapach:
Nieziemski! Początkowo myślałam o nim jak o idealnym kokosie. Jednak bardzo się myliłam. Zupełnym przypadkiem zorientowałam się co przypomina mi ten zapach. Ptasie mleczko! Jest to jego idealny odpowiednik. Kochani mówię Wam, co za zapach. Zawala z nóg! Musicie koniecznie go powąchać, a wtedy na pewno trafi do Waszych koszyków. Najlepsze jednak jest to, iż utrzymuje się on na skórze przez cały dzień!
Kolor i konsystencja:
Balsam jest bardzo gęsty i twardy w słoiczku. Przy każdym pierwszym użyciu może to stanowić problem. Jednak pod wpływem naszych dłoni mięknie i ułatwia nam wydobycie. Kiedy wmasowujemy go w ciało rozpuszcza się i pozwala na idealną aplikację. Balsam pozostawia lekko tłusty filtr na skórze.
Wydajność:
Bardzo duża! Do idealnego pokrycia ciała wystarczy naprawdę niewielka ilość produktu. Zużycie, które widać na zdjęciu powyżej jest efektem tygodniowego stosowania dzień w dzień.
Dostępność:
Nie wiem niestety czy wersja w słoiczku dostępna jest w PL. Ja swój kupiłam w Bootsie na lotnisku w Londynie.
Pojemność: 100 g
Cena: około 3£
Moja opinia:
Bardzo się cieszę, że w końcu skusiłam się na produkt tej firmy. Nie wiem czemu tak długo zwlekałam z zakupem i dlaczego nie skusiłam się na niego w Polsce tylko w Anglii :)? Najważniejsze jednak, że go mam. Wiem, że będzie u mnie często gościł. Stawiam go na równi z moją ukochaną oliwką do ciała Hipp. Dlaczego? Po pierwsze ten jego zapach! Uwielbiam go. Bajeczny. Słodki, ale zdecydowanie nie mdlący. Pachnie ptasim mleczkiem. Rozpływam się gdy go wącham. Zdarza się, że w ciągu dnia podchodzę do niego tylko po to by go powąchać ;). Cudownie nawilża skórę pozostawiając delikatnie tłusty filtr. Dlatego sugeruję używać go na noc. Będzie się przyjemnie spało w słodkim zapachu, który będzie towarzyszył nam cały następny dzień. Jedyne czego mogę się czepić to, że jest bardzo twardy przy każdym pierwszym użyciu. Wystarczy jednak chwile potrzymać na nim palce, których ciepło go rozgrzewa i problem znika. Zauważyłam również, że po intensywnym opalaniu przynosi skórze ukojenie i dużą dawkę niezbędnego nawilżenia. Dla mnie ten balsam stał się ulubieńcem!
Plusy:
+ nieziemski zapach
+ bardzo dobrze nawilża skórę
+ koi skórę po opalaniu
+ zapach długo się utrzymuje na skórze
+ wygodny słoiczek
+ pozostawia przyjemny filtr na skórze
Minusy:
- bardzo gęsty i ciężko go wydobyć
Moja ocena:
Co sądzicie o tym maśle? Mieliście z nim już styczność?
Ptasie mleczko?Kosmos <3
OdpowiedzUsuńciekawe jak to jest pachnieć ptasim mleczkiem :)
OdpowiedzUsuńmiałam na razie z Palmer's krem do rąk i był super :D mam w planach kupić żel do twarzy :)
OdpowiedzUsuńze wzgledu na zapach, chcialabym :D
OdpowiedzUsuńO tak, zapach jest głównym atutem. Ponadto, ja mam przesuszoną skórę na nogach, przydałoby się ją dobrze nawilżyć przed latem.
Usuńbardzo chciałabym pachnieć jak ptasie mleczko, ale moja skóra beznadziejnie reaguje na parafinę, więc przynajmniej chwilowo odpada... a szkoda, bo uwielbiam świetnie pachnące balsamy :)
OdpowiedzUsuńKusisz, kusisz ale raczej w mojej "okolicy " go nie spotkam :)
OdpowiedzUsuńkocham kosmetyki tej firmy :D
OdpowiedzUsuńnie miałam styczności z ta firmą, ale z pewnością kuszą te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńByłby dla mnie idealny, gdyby nie zapach;) jakoś mnie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ma parafinę. Wiem, że wiele osób z niego przez to zrezygnuje, ja jednak czuję się skuszona! Moja lista zakupów kosmetyków palmers stale rośnie :D
OdpowiedzUsuńWiem, że parafina może być problemem. Też się jej obawiałam, jednak całe szczęście w tym przypadku bezpodstawnie ;)
UsuńJezuu chce go!
OdpowiedzUsuńKusi mnie !
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzajemnej obserwacji ♥
Kosmetyki tej firmy kuszą mnie od dawna :)
OdpowiedzUsuńOjej, zapach musi być boski. ♥
OdpowiedzUsuńKompletnie nie mój zapach. Wolę owocowe i kwiatowe, a nie kokosowe, mleczne czy waniliowe. Na pewno się nie skuszę, właśnie ze względu na zapach.
OdpowiedzUsuńJa się zastanawiam nad krem do twarzy z palmers :)
OdpowiedzUsuńCiekawe to masło. Mnie też bardzo ciekawią produkty Palmers. Jeszcze nie miałam nic z tej firmy.
OdpowiedzUsuńzapach zapewne tak, parafina nie ;/ a szkoda, że nie mogli jej sobie darować ;/
OdpowiedzUsuń