Phenomé olejek do włosów - na ratunek wypadającym włosom

Witajcie ;)!


Kochani zapraszam Was do zapoznania się z tym cudownym kosmetykiem. Nie będę już na początku zdradzała dlaczego, sami w recenzji zobaczycie, że warto go mieć. Mała buteleczka, która działa cuda. To kolejny świetny produkt Phenomé. Zadziwiające!



Od producenta:

Olejek przeciwdziałający wypadaniu włosów, wzmacniający cebulki.

Unikalny produkt - terapia wzmacniająca włosy i cebulki włosowe. Wykorzystuje dobroczynne działanie organicznych olejów i naturalnych wyciągów roślinnych, które odżywiają cebulki włosowe, wspomagając ich odporność i przyspieszając naturalny wzrost włosów. Olejek doskonale nawilża suchy, łuszczący się naskórek, poprawia proces ukrwienia i dotlenienia, sprzyjając wzmocnieniu cebulek włosowych. Natychmiast po nałożeniu redukuje uczucie spięcia, przynosi ulgę i komfort skórze głowy. Wspomaga ochronę skóry i włosów przed szkodliwym działaniem czynników atmosferycznych.

EFEKTY

1. stymulacja wzrostu włosów oraz długotrwałe hamowanie procesu ich wypadania
2. wzmocnienie włosów i cebulek włosowych

Sposób użycia:

Wmasować 5-10 kropli preparatu w skórę głowy, pozostawić do wchłonięcia. Po kilku minutach umyć włosy szamponem. Dla wzmocnienia efektu kuracji poleca się dodatkowo stosowanie preparatu na noc.


Skład:

oleje: kokosowy, arganowy, z oliwek
nawilżają, zmiękczają, regenerują, odbudowują strukturę włosa i odżywiają cebulki włosowe

olej jojoba
działa nawilżająco i kondycjonująco

olejek z imbiru
wzmacnia, pobudza, działa antyseptycznie

olejek szałwiowy
działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie i przeciwutleniająco

ekstrakt z mięty
koi, działa antyseptycznie

Caprylic/Capric Triglyceride**, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Dicaprylyl Ether**, Cocos Nucifera (Coconut) Oil*, Argania Spinosa Kernel Oil*, Cyperus Esculentus Root Oil*, Citrus Reticulata (Tangerine) Leaf Oil***, Mauritia Flexuosa (Buriti) Fruit Oil**, Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*, Tocopherols**, Zingiber Officinale Root Oil***, Parfum*, Salvia Sclarea Oil***, Mentha Arvensis Leaf Extract***, Glyceryl Caprylate*, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Linalool***, Geraniol***
*Certified Organic, **Natural Raw Materials, ***Components of Natural Essential Oils


Opakowanie:

Buteleczka z palonego, grubego szkła. Bardzo solidnie wykonana. Jest dokładnie taka sama jak w przypadku nawilżającego serum do twarzy o którym pisałam tutaj. Opakowanie jest małe i bez problemu spakujecie je w każdą, nawet tą małą kosmetyczkę. Obawiałam się jak przeżyje transport, ale nie wydarzyło się nic złego. Przetrwała podróż bez żadnego uszczerbku. Szklana pipeta precyzyjnie odmierza ilość wydobywanego produktu. Również nic się z nią nie stało podczas transportu. Zdecydowanie bezproblemowe opakowanie.


Zapach:

Mocno wyróżnia się zapach ziół - mięty i szałwii. Ja nie wyczuwam nic innego. Jest to zapach wyczuwalny, ale nie sądzę by mógł być drażniący. Ot po prostu jest ziołowy. Nic nachalnego.

Kolor i konsystencja:

Jak to przy olejkach bywa konsystencja jest tłusta i oleista. Płyn ma żółty kolor. Podczas aplikacji na skalp nie spływa po nim w tempie ekspresowym. Możemy spokojnie odłożyć pipetę i wmasować naniesiony produkt. To duży plus. Bałam się, że będzie spływał jak szalony i nie będę mogła spokojnie go aplikować.


Wydajność: 

Dość duża jak na produkt tego typu. Myślałam, że będzie szybciej się zużywał.

Dostępność: Sklepy stacjonarne Phenomé oraz sklep internetowy 

Pojemność: 30 ml 

Cena: 95 zł

Moja opinia:

Producent zaleca dwa sposoby używania tego olejku. Bezpośrednio przed myciem, albo pozostawić go na całą noc na skalpie. Jak już zdążyłam Wam powiedzieć  w kilku poprzednich postach w ostatnim czasie mam problem z wypadającymi włosami. Spowodowane jest to różnymi czynnikami na które nie mam wpływu. Ten produkt przyszedł mi jak na ratunek. Przez pierwszy tydzień włosy wychodziły mi garściami non stop. Nie wiem dlaczego jeszcze nie jestem łysa, a powinnam być po pierwszym dniu istnego armagedonu. Natychmiast zaczęłam stosować ten olejek i po tygodniu ciągłego użytkowania zauważyłam różnicę. Włosy wychodziły mi już trochę mniej. Wciąż go używam i mimo, że wciąż mam problem to jest on znacznie mniejszy. Lepszego testu nie mógł mieć. Zapach jest zdecydowanie niegroźny. Ziołowy, wyczuwalny, ale nie przeszkadza. Pipeta, którą aplikujemy go na włosy jest wygodna, choć do takich produktów wolę atomizer. Przy okazji aplikacji funduję skórze głowy przyjemny masaż, który dodatkowo pobudza cebulki. Muszę się również przyznać, że zdecydowanie nie mieszczę się w przedziale do 10 kropli :(. Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że to stanowczo za mało na moją głowę. Zauważyłam również, że pojawiło mi się sporo nowych baby hair ;). Zdecydowanie jest to produkt godny polecenia. Warto w niego zainwestować!


Plusy:

+ widoczne działanie !!!
+ wygodny sposób aplikacji
+ przyjemny, ziołowy zapach
+ estetyczne opakowanie
+ pojawienie się baby hair
+ masaż głowy przy okazji ;)

Minusy:

- brak

Moja ocena:


Jakich produktów używacie na wypadające włosy? Mieliście okazję wypróbować ten olejek?

15 komentarzy:

  1. sporo kosztuje, ale chyba jednak warto go kupic :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że taki drogi, bo chętnie bym go wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po ciąży dużo włosów mi poleciało , ale na szczescie wszysko się samo unormowało :)
    Włosy przestały wypadać i pojawiły sie Baby hair , których szczerze nie cierpie , ale to podbno dobry znak.
    Produkt wydaje sie byc fajny , ale póki co nie mam na niego zapotrzebowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Borykałam się z podobnym problemem, obecnie włosy się wzmocniły, ale zapamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś na pewno będzie moj skoro nowe baby hair są <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że jest taki drogi, ale mam nadzieję, że uda mi się na niego oszczędzić, bo bardzo by się przydał moim włosom ten produkt ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo kusząco wygląda:) Szkoda, że nie kosztuje odrobinę mniej..

    OdpowiedzUsuń
  8. nie słyszałam o nim wcześniej, ale kuszący jest :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam już sporo dobrego o nim ;) Ale nie potrzebuję go póki co ;]

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ten olejek na liście zakupów, a jak pachnie ziołowo to dla mnie super :) Bardzo lubię ziołowe zapachy :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawy olejek, ale 5-10 kropli? Rozumiem, dlaczego mam z tym problem, nie wyobrażam sobie, żeby tyle miało starczyć na całą moją skórę głowy :o
    No i mam mały problem z systematycznością ostatnio, więc nie wiem, czy by się sprawdziło u mnie :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam firmę Phenome! Mają cudowne produkty! Ten olejek i Twoja recenzja również bardzo mnie zainteresował. Przydałby mi się z całą pewnością.

    OdpowiedzUsuń
  13. ziołowe zapaszki nie dla mnie, ale super że u Cb się spisuje, to najważniejsze :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Może się na niego skuszę:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze i sugestie!
Zapraszamy ponownie i zachęcamy do obserwowania :)

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger