Moje TOP seriale/ Ania
Hej ;]
W ramach chwilowego odpoczynku od kosmetycznych recenzji przygotowałam dziś dla Was zestawienie moich ulubionych seriali, które uważam za genialne. Nie są to typowo kobiece produkcje, ale nie należę do osób lubujących się w typowo babskich serialach. Takie tytuły jak "Plotkara", "Seks w wielkim mieście", "Gotowe na wszystko", "Pamiętniki Wampirów" itp. to absolutnie nie moje klimaty. Wszystkie seriale, które znalazły się na mojej liście są według mnie genialne, wciągające i bardzo żałuję, że 3 z nich już się skończyły. Każdy lubię za co innego, ale są one dla mnie tak uzależniające, że mogę oglądać sezon w 1 dzień. Jeśli szukacie czegoś, co warto oglądać i rozglądacie się za nowymi serialami to zapraszam niżej.
1. Dr House
źródło |
Dr House ma swoich wiernych fanów, ale i przeciwników, wg których główny bohater jest nie do zniesienia. Dla mnie to fenomenalna postać i chociaż jego postępowanie czasem rzeczywiście denerwuje i wzbudza irytację, cała jego kreacja moim zdaniem zasługuje na Oscara. Serial uwielbiam m.in. ze względu na głównego bohatera, któremu sarkazm i ironia nie są obce. Jest, delikatnie mówiąc, chłodny, często nawet chamski i bezczelny, ale wybacza się mu to za jego geniusz diagnostyczny. Każdy, nawet najbardziej skomplikowany przypadek medyczny w końcu zostaje przez niego rozwiązany i na diagnozę wpada (jak to w serialach bywa) w ostatniej chwili, całkiem przypadkiem. Drugi powód, dla którego warto oglądać House'a to właśnie przypadki, które są tematem każdego odcinka. Tak skomplikowanych i dziwnych chorób nie widziałam w żadnym innym serialu, a słowa toczeń, bradykardia, tachykardia, guz i kilka innych padają w serialu non stop :). Psychika i motywacje House'a to genialny case dla psychologów. Każdy sezon był świetny i gorąco polecam jeśli jest jeszcze ktoś nieprzekonany.
2. Lie to me
Kolejny genialny serial, który niestety skończył się zbyt szybko. Nie rozumiem dlaczego rewelacyjną produkcję, w dodatku opartą na ciekawej koncepcji psychologicznej P.Ekmana, zakończono na 3 sezonie. Główny bohater Cal Lightman, tak samo jak Gregory House urzeka swoją osobowością. Specjalizuje się w mowie ciała i odczytywaniu mikroekspresji, czyli ekspresji mimicznej, która trwa bardzo krótko i zazwyczaj nie jest zauważalna gołym okiem. Mikroekspresje są przypisane do konkretnych emocji i można je zauważyć np. odtwarzając nagranie video w zwolnionym tempie. Firma Lightmana pracuje na zlecenie instytucji rządowych oraz osób prywatnych i zajmuje się mówiąc wprost wykrywaniem kłamstwa i rozwiązywaniem zagadek właśnie za pomocą czytania mikroekspresji. Według mnie serial jest bardzo interesujący i ogląda się go z wielką ciekawością. Świetny pomysł oparty na rzeczywistej koncepcji, intrygujące przypadki, napięcie w każdym odcinku i znów błyskotliwy, imponująco inteligentny facet. Takie seriale zawsze muszą być dobre :).
3. Revenge
źródło |
Revenge, czyli Zemsta. W odróżnieniu od dwóch poprzednich seriali, tutaj nie mamy oddzielnej historii i przypadku w każdym odcinku. Głównym wątkiem jest planowana latami zemsta Emily Thorne na rodzinie Graysonów, która jest odpowiedzialna za śmierć jej ojca. Cały serial to jedna wielka intryga i planowanie spektakularnej zemsty, ale przeszkody i niespodziewane zwroty akcji zmieniają wszystko o 180 stopni. Nie zraża to do działania głównej bohaterki, która jest przygotowana na wszystko. Dysponując wielkimi pieniędzmi i umiejętnościami przyjaciela-hakera jest w stanie dokonać rzeczy niemożliwych. Ekstrawagancja, bogactwo, zakłamanie i pycha to główne hasła, które przychodzą mi do głowy jak myślę o bohaterach. Jest też wątek miłosny, na którego realizację czekam już 3 sezony i nadal nic :D Zaczyna się 4 sezon! Polecam gorąco, bo serial trzyma w napięciu. Podła Victoria Grayson zdenerwuje chyba nawet najbardziej ugodowe osoby.
4. Arrow
źródło |
Pierwszy powód, aby oglądać serial Arrow widzicie na okładce. Kolejny to genialne postaci, w tym moja ulubienica- informatyczka Felicity Smoak, której rola napisana jest doskonale. Akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Bohater z okładki po 5 latach na wyspie wraca do Starling City i za pomocą łuku, w przebraniu mści się na ludziach znajdujących się na liście, którą zostawił mu ojciec. Na początku o jego działalności nie wie nikt, a z czasem zaczynaja do niego dołączać wspólnicy. Cecha, która mnie denerwuje u Olivera to miłość do każdej napotkanej kobiety. Uwielbiam Arrow, bo trzyma w napięciu, a każdy odcinek kończy się tak, że wzbudza przymus i ogromną chęć odpalenia kolejnego. Ja po po prostu lubię bohaterów Marvel i DC, dlatego takie klimaty są mi bliskie. Jestem już po pierwszym odcinku Flash'a i najlepszym momentem w całym odcinku było pojawienie się Arrow'a <3. Ten serial obejrzałam w rekordowym tempie, czasem nawet po 8 odcinków pod rząd. Wciąga masakrycznie! Właśnie zaczął się 3 sezon. Polecam, bo przy tym serialu na pewno nie zaśniecie.
5. House of cards
źródło |
House of Cards to serial dla ludzi myślących i choć trochę zaintrygowanych politycznymi zagrywkami. To dramat polityczny opowiadający o losach kongresmena Franka Underwooda, który pnie się w górę po szczeblach swej kariery. Tym co nie oglądali nie mogę napisać jak bardzo się wspiął, więc zachęcam do rozpoczęcia! Najważniejsze w serialu jest to, w jaki sposób dąży się do realizacji zamiarów, a jest to zwyczajne "po trupach do celu". Dosłownie. Kongresmen to człowiek bezwzględny, ambitny, a związek łączący go z żoną odbiega od tradycyjnej wizji małżeństwa. Mimo wszystko łączy ich silna więź i oboje wspierają się w dążeniach do sukcesu zawodowego, co jest zdecydowanie ich głównym celem. Kłamstwa, korupcja, bezwzględność. Na to możemy popatrzeć w House of Cards. W serialu podoba mi się to, jak bardzo rózni się od pozostałych oraz bezpośrednie zwracanie się głównego bohatera do widza. Mimo tego jak postępuje Underwood, mimo tego że jest podły, bezwzględny i zdolny do najgorszego w imię swoich pobudek- da się lubić. Chyba tylko za inteligencję, bo innego powodu nie widzę. To naprawdę ciekawa produkcja, nie bez powodu osiągnęła taki sukces. Kevin Spacey jest po prostu niesamowitym aktorem.
6. Suits
źródło |
Był serial o lekarzach, psychologu, politykach, więc czas na świat prawników. Suits to znowu połączenie fantastycznych postaci i ciekawych spraw, jakimi zajmuje się firma prawnicza Pearson&Hardmam (później Pearson&Specter). Co dziwne, główny bohater, który posiada fotograficzną pamięć i błyszczy inteligencją, jest wg mnie najmniej interesujący. Najbardziej charyzmatyczną i nieco skomplikowaną postacią jest jego przełożony, starszy partner Harvey Specter. Jest jeszcze jedna postać, która jest moją ulubioną. Zostałeś zlittowany! (kto ogląda, zrozumie ;p). Louis Litt to jedna z moich ulubionych postaci w ogóle, wśród wszystkich seriali. Jego maniera, powiedzenia i preferencje tworzą tak rewelacyjnego bohatera, że jestem nim zauroczona. Raz mnie rozśmiesza, raz mi go szkoda. Cały czas chce zostać starszym partnerem i zyskać uznanie Harvey'a. Warto oglądać Suits chociażby dla niego, ale serial ma wiele innych zalet. Generalnie wszystko toczy się właśnie w firmie prawniczej, w której główny bohater został zatrudniony mimo tego, że nigdy nie skończył prawa. On i jego szef ukrywają przed wszystkimi ten fakt, ale jest to bardzo trudne. Polecam!
7. Breaking Bad
źródło |
Nie wiem czy uchował się ktoś, kto nie zna jednego z najlepszych seriali w historii. Jeśli tak- pora to zmienić. Pierwsze odcinki w ogóle mnie do siebie nie przekonały. Serial rozkręca się nieco później, a już dalsze sezony to totalna masakra. Nudny, spokojny nauczyciel chemii dowiaduje się, że ma raka, co jest początkiem wszystkiego. Zanim odejdzie, chce zapewnić swojej rodzinie finansowe bezpieczeństwo, więc wraz ze swoim byłym uczniem zaczyna produkcję metaamfetaminy. Ich laboratorium to...przyczepa, w której dzięki zdolnościom Waltera produkują najczystszą metę na rynku narkotykowym. Walter White i Jessie Pinkman to esencja tego serialu. Ich relacja jest nieco pokręcona, biznes zaczyna się rozwijać, a metą Waltera zaczynają interesować się groźni przestępcy, z którymi wchodzi we współpracę. Zachłanność i rosnący w miarę jedzenia apetyt Waltera na pieniądze bardzo mnie denerwował. Ten serial raczej nie powodował u mnie śmiechu i rozbawienia, za to często byłam bardzo wściekła na głównego bohatera. Chciał więcej i więcej. Psychologiczny portret tego człowieka jest dla mnie interesujący, ale bardzo irytujący. Z nudnego nauczyciela chemii przekształca się w bezwzględnego przestępcę, który tłumacząc się dobrem swoich dzieci, nie cofnie się przed niczym. Ćpun Jessie to już inna historia, ale za dużo nie będę się rozpisywać, bo warto to po prostu zobaczyć.
8. The Bing Bang Theory
źródło
Jak ja uwielbiam The Bing Bang Theory! Zaczęłam oglądać mniej więcej 3 lata temu i mam nadzieję, że głosy o tym, że będą kolejne sezony są prawdziwe. Biorąc pod uwagę rosnącą popularność nic dziwnego, że serial ma już 8 sezonów i fanów mu stale przybywa. Odcinki są krótkie, trwają około 20 minut. To jedyny sitcom, jaki mi się podoba i o ile rodzaj humoru w pozostałych mnie nie kręci, o tyle dowcip w Bing Bang uwielbiam! Sheldon to mój idol, a sam Jim Parsons to geniusz aktorski. Generalnie lubię wszystkich bohaterów, ale największą sympatią darzę właśnie Sheldona. Dla tych, którzy nie wiedzą o czym opowiada serial- o grupie przyjaciół, ale bardzo niezwykłej. To fizycy o różnych stopniach naukowych (jedni są teoretykami, inni praktykami), którzy są typowymi geekami. Kochają gry, komiksy, fantastykę i nauki ścisłe. Największy problem mają jednak z inteligencją emocjonalną, bo z dziewczynami raczej sobie nie radzą. Najgorzej ma Raj, który nie potrafi mówić w towarzystwie kobiet. Z sezonu na sezon wątek kobiet się rozwija :) Więcej zdradzić nie mogę, ale jeśli lubicie się pośmiać to polecam zacząć oglądanie właśnie TBBT. Jest niesamowicie popularny i w USA ogląda go 19 mln widzów...Popularność ta rośnie, bo sezon 1 oglądało 8 mln. Bazinga!
Tak wygląda lista moich ulubionych seriali zagranicznych. Za polskimi raczej nie przepadam i w sumie oglądam tylko Lekarzy :) Powiedzcie jakie są Wasze topowe seriale. Czekam na komentarze :)
Z tych znam tylko Dr.Housa. A tak w ogóle to bardzo lubie American Horror story, Walking Dead, Skazany na śmierć to juz wogóle moja miłość :)
OdpowiedzUsuńSkazanego też lubiłam, a Walking Dead mnie nie wciągnęło :)
Usuńbardzo lubię House i Gotowe na wszystko a ostatnio Orange is the new Black
OdpowiedzUsuńOstatniego nie znam :) Sprawdzę ;p
UsuńZ tytułów znam te seriale, choć większości jednak nie.. pozycję nr 7 oglądałam chyba 2 odcinki i kompletnie mnie nie przekonały, słyszałam już o tym od szwagierki i siostry, że początkowo nudzi, ale jest genialny i wciągający później. Może kiedyś się przekonam i pooglądam dalsze odcinki.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie miały rację! Mnie po około 7 odcinku wciągnęło, na początku było nudno, ale nie bez przyczyny.
UsuńOglądałam/am wszystkie, prócz The Bing Bang Theory :)
OdpowiedzUsuńTo polecam, bo jest genialny!
UsuńNo ja też znam tylko Dr. Housa ale i tak go nie oglądam :)
OdpowiedzUsuńThe Bing Bang Theory też oglądałam swego czasu na studiach, polecam także It Crowd - Technicy Magicy, jest w podobnym stylu :)
OdpowiedzUsuńhousa uwielbbiam, reszty nie widziałam, ale już chyba wiem co będę oglądała jak skończę to co aktualnie oglądam! Polecam Orange is the new black. CUDOWNY! <3
OdpowiedzUsuńnie oglądam żadnego z nich :D
OdpowiedzUsuńCzas to zmienić, naprawdę :)
UsuńTeż lubiłam kiedyś House ;-)
OdpowiedzUsuńPraktycznie wszystkie oglądałam lub oglądam ;D house of cards i breaking bad to moje hity <3 ale do revenge sie jeszcze nie zabrałam, chociaż dużo osób poleca, musze to zmienic:)
OdpowiedzUsuńSheldona uwielbiam. Aż house mnie znudził chyba po 3 sezonie ale oglądać przestałam jak był w więzieniu
OdpowiedzUsuńSezon z więzieniem podobał mi się najmniej ;p
UsuńRównież oglądam i uwielbiam Arrow i Revenge. To dwa świetne seriale. Reszty nie kojarzę, no może po za Dr House i Teoria wielkiego podrywu. Polecam za to Once Upon A Time i Reign, to też superowe seriale. Jeden przenosi Nas do czasów królowej Marii Stuart a drugi opowiada historię wszystkich bohaterów znanych wszystkim bajek.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Housa, mimo że już nie oglądam to nadal darzę go sympatią, właśnie za ten jego specyficzny charakter.
OdpowiedzUsuńDr. House, Revenge, TBBT i Breaking Bad oglądałam/oglądam i uwielbiam wszystkie :) I wiele innych ;)
OdpowiedzUsuńJa polecam Sherlock'a :)
OdpowiedzUsuń1 i 8 też lubię, chociaż TBBT tylko kilka odcinków widziałam. Poza tym teraz oglądam Nianię i Pępek świata, no i oczywiście czekam na kolejny sezon Gry o tron. ^^
OdpowiedzUsuńA ja wciąż nie odkryłam fenomenu GOT :) ale kiedyś na pewno zacznę
UsuńHouse'a uwielbiam ze względu na kreację House'a, złożoność tej postaci. Breaking Bad zaczęłam, ale jeszcze jestem na początkowych sezonach, a o House of Cards słyszałam wiele dobrego i zdecydowanie muszę zacząć oglądać!
OdpowiedzUsuńZnam tylko Housa :) kojarzę "Arrow" i "Suits", ale tylko ze słyszenia. Ja kocham "Castle'a" :D I "CSI" wszystkie, zwłaszcza Las Vegas.
OdpowiedzUsuńnie znam nic z tych seriali, ale pewnie nadrobię zaległości :)
OdpowiedzUsuńHousa i Breaking Bad uwielbiam, bardzo podobał mi się też serial Orange Is The New Black, polecam :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie Lie to me, w weekend się mu przyjrzę :)
A Sherlocka oglądałaś? Jeśli nie, to zrób to KONIECZNIE, jest mega!
OdpowiedzUsuńPróbowałam oglądać kilka z nich i jakoś mi nie przypadły go gustu. Dużo słyszałam o Revenge i przymierzam się do oglądania. Ja polecam Dextera z podobnych seriali! Mój ulubiony :)
OdpowiedzUsuńhttp://thisenemyofmine.blogspot.com/
Lie to me jest świetne i też tego nie rozumiem dlaczego nie puszczają innych sezonów;/
OdpowiedzUsuńJak dla mnie Chirurdzy, zdecydowanie numer 1 :)
OdpowiedzUsuńCzasem zdarzy mi się obejrzeć House, ale to raczej rzadkość :) Ostatnio praktycznie nie oglądam seriali, no dobra, czasem Prawo Agaty oglądam ;)
OdpowiedzUsuńJa z polskich tylko Lekarzy :)
Usuń