Lakierowy Poniedziałek z Astor Quick'n Go! 45 sec. nr 325

Hej ;]

Kilka dni temu wrzuciłam na Instagram i FB zdjęcie lakieru i spytałam Was jaka to marka :) Niestety nikt nie trafił ;p To był właśnie Astor. Właśnie zastanawiam się czy przez prawie 2 lata na blogu pojawił się jakikolwiek lakier tej firmy. Hmm...właściwie nie przypominam sobie, abym jakikolwiek miała. To chyba będzie absolutny debiut. Astorek przyleciał do mnie ze sklepu internetowego Niedroga Drogeria, gdzie możecie zrobić zakupy w wyjątkowo niskich cenach. Od razu powiem, że podczas gdy w Rossmannie za tę serię lakierów zapłacimy 15.99 zł za sztukę, w Niedrogiej Drogerii wydamy jedynie 4.99 zł (oczywiście plus przesyłka, ale wiadomo). Przejdźmy już do prezentacji naszego bohatera. 


Kolor:

Zaczynając od koloru muszę przyznać, że mój pierwszy rzut oka na buteleczkę podsunął mi myśl "kolor ładny, ale nie mój". W istocie, nie należy on do ulubionych, bo jak już po raz 36785905040983 powtórzę: KOCHAM NUDZIAKI I SZAROŚCI <3 Mimo tego uwielbiam nakładać na paznokcie wszystko co wyprodukują, aby nie znudzić siebie i Was pokazując co 2 tygodnie podobne odcienie. Na zdjęciu mamy nr 325, który wygląda w rzeczywistości jak turkus, który zdecydowanie bardziej zbliża się do zieleni niż niebieskiego. Jak widzicie zdjęcia pokazują inaczej. Kompletnie go przekłamały i moje kombinacje z obróbką nie zbliżyły go do rzeczywistości. Mam jednak dla Was coś, co pomoże go zidentyfikować jeśli chcecie mieć jasność co do tego. Macie może w domu lub widziałyście opakowanie kremu Ziaja z liśćmi manuka? TO DOKŁADNIE TEN KOLOR :) Złapałam na tubkę i paznokcie się z nią zlały. 


Bardzo ładna buteleczka kryje wewnątrz zachwycający pędzelek. Właściwie taki jak w lakierach Golden Rose Rich Color, czyli płaski i szeroki. Wygoda aplikacji jest na najwyższym poziomie. Do konsystencji mogłabym mieć małe życzenie, by była nieco gęstsza, ponieważ nieostrożni mogą zalać sobie skórki malując w pośpiechu. 


Czy schnie w 45 sekund jak zapewnia producent? Tak, ale... To co wysycha w 45 sekund to pierwsza i wyjątkowo cieniutka warstwa, przez którą jeszcze widać prześwity. W momencie gdy już pierwszą warstwę nałożymy dość grubą, aby nie nakładać drugiej, na pewno po 45 sekundach nie polecam dotykać niczego paznokciem. Prawdę mówiąc nie łudziłam się, że faktycznie będzie tak szybko wysychał, ale Seche Vite zawsze przyjdzie na pomoc. Zaznaczam, że tym razem wszystkie zdjęcia wykonane są bez obecności topu, a na pazurach jest wyłącznie JEDNA warstwa lakieru (Maju, for you :*). Zrobiłam zdjęcia na takim etapie, bo zachwyciło mnie krycie już po jednym pociągnięciu i nie widziałam potrzeby malowania dalej. To bez wątpienia jeden z najlepiej kryjących po pierwszej warstwie lakierów. I moim zdaniem nazwa powinna dotyczyć właśnie tego aspektu, a nie wysychania. Połysk również jest genialny przy użyciu go solo, bez żadnego nabłyszczacza. 


Są zalety i są wady- jak zawsze. O ile Astor Quick'N Go! to rewelacyjny pędzelek, krycie i połysk o tyle wytrzymał na paznokciach bez uszczerbku niecałe 2 dni. Coś za coś. Być może tak się złożyło w związku z moimi aktualnymi obowiązkami, więc przekonam się po kolejnej aplikacji. Nie przesądzam, bo same wiecie jak to jest. Raz tak, raz tak. Cena jak już na początku wspomniałam to 4.99 zł w Niedrogiej Drogerii a pojemność 8 ml. 


Podsumowanie:
  • kolor +
  • schnięcie +
  • konsystencja -
  • połysk +
  • pędzelek +
  • cena + 
  • trwałość -
  • ilość warstw -1
  • dostępność +
  • zmywanie +


Uważam, że za całokształt i te ważne zalety zasłużył na piąteczkę. Ujmuje mu jedynie to wysychanie dłuższe niż obiecane. Jestem chętna wypróbować inne, bliższe mi kolory. A Wy? Znacie te lakiery?


23 komentarze:

  1. paznokcie są cudowne!

    www.lifestylerule.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny kolorek, mam z tej serii jakiś ciemny róż.
    Zaraz idę do tej drogerii zobaczyć co tam mają.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie się prezentuje :) A za tak niską cenę to nawet trwałość nie musi być dużym minusem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny kolorek! Uwielbiam lakiery Astora :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie znałam tej stronki :D kocham zakupy internetowe więc na pewno się zapoznam, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahahah całkiem rozni sie na zdjęciach, ale mam ochotę na inny kolorek : )

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski kolor, czegoś takiego szukałam. Chyba wybiorę się do rossmana...;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam dokładnie ten sam kolor i faktycznie bardziej w zieleń wpada ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja mam żółty z tej właśnie serii i nie jestem zadowolona, pędzelek jest ZA szeroki jak na moje paznokcie, do tego lekko ścięta końcówka tylko przeszkadza. Do tego musiałam malować dwukrotnie, a szybkie schnięcie to mit - jak przy każdym tego typu. No cóż, co kto woli. Ale kolor faktycznie bardzo ciekawy, niecodzienny :) A, i mój był kupiony w Rossmanie za dychę, ale w lecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie przy żółtym tak jest, ale mój kolor kryje doskonale po 1 watstwie. Tak samo pedzelek jest idealny, ale jeśli masz inne potrzeby to zrozumiałe :) A 10 zł to i tak 2 razy więcej niż 4.99 zł a teraz w Rossmannie jeszcze drożej. :)

      Usuń
  10. Na zdjęciach kolor wygląda super, jeśli w rzeczywistości jest taki jak opakowania kosmetyków Ziai, o których wspomniałas to... też musi być super. :) Chyba nigdy nie miałam lakieru z Astor albo było to tak dawno, że już nie pamiętam. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. kolorek jest cudny :) ale jakoś na żywo mnie nie uwiódł :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Wstyd się przyznać, ale jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie prezentacji lakieru na paznokciach to byłam przekonana, że jest z Seche Vite! Potem jak przeczytałam, że jest solo to było wielkie niedowierzanie, a jak przeczytałam, że specjalnie dla mnie to autentycznie się wzruszyłam! Dziękuję za wyróżnienie :*.
    Co do koloru: Na moim monitorze kolor wyszedł czysto błękitny, czyli dla mnie taki Meh... Jak napisałaś, że turkus to oczy zaświeciły mi się bardziej. Mój turkus z Rimmela Sky High umarł przez niedokręcenie buteleczki, a jego zastępca (nie wiem czemu producent wycofał stare kolory, które były tylko troche podobne do nowych) Do not disturb jest bardziej zielony i do tego niemiłosiernie farbuje paznokcie (mimo bazy).
    Czy się na niego skuszę to nie wiem. Ostatnio mam fazę na lakiery z GR (dzięki nim mam po raz pierwszy prawie (nadal ćwiczę ;)) perfekcyjnie pomalowane paznokcie!), a do tego czas utrzymywania zniechęca mnie do zakupu.
    Nie muszę chyba dodawać, że jak zwykle recenzja na najwyższym poziomie? ;)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cieszę się, że było Ci miło kiedy to przeczytałas. Dla mnie to normalne, że czytam i uwzględniam komentarze czytelników i zawsze na nie odpowiadam. Twoja sugestia była jak najbardziej słuszna i jak tylko czas mi pozwala, zawsze robię zdjęcia bez topu. Twoje słowa o poziomie moich recenzji z kolei mnie wyruszyły, bo rzadko zdarza się czytelnik, który często odwiedza, czyta wnikliwie, potrafi coś konstruktywnego zasugerować, ale też docenić pracę. Dziękuję Ci :*

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze i sugestie!
Zapraszamy ponownie i zachęcamy do obserwowania :)

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger