Vichy Normaderm Night Detox- walka z trądzikiem nocą
Hej ;]
Opinię o kremie Vichy Normaderm Night Detox obiecywałam już jakiś czas temu, kiedy opakowanie znalazło się w zużyciach. Dzisiaj chcę Wam o nim opowiedzieć i polecam post osobom borykającym się z cerą tłustą, ale także z trądzikiem i często pojawiającymi się niespodziewanymi niedoskonałościami skóry (one zawsze wychodzą kiedy nie trzeba ;]). Czy jest on skuteczny i jak działa? Zapraszam do przeczytania.
Od producenta:
W ciągu nocy na skórze tłustej gromadzi się nadmiar sebum i toksyn, które są przyczyną niedoskonałości. Skóra tłusta staje się „brudna”, a po przebudzeniu cera jest ziemista. Skóra normalna wytwarza mniej toksyn i sebum i pozostaje „czysta”. TECHNOLOGIA DETOX: [Eperuline 0,5% + LHA 0,3% + kwas salicylowy 0,5%] + OCZYSZCZANIE [Perlit w stężeniu 0,25% + puder pochłaniający]. Po przebudzeniu: czysta skóra, zwężone pory, poprawiona struktura skóry, promienna cera. Skóra przetłuszcza się wolniej.
Skład:
Opakowanie:
Wąska tubka zakończona jest maleńkim dziubkiem i srebrną nakrętką. Pojemność opakowania to 40 ml. Taki sposób dozowania jest wygodny, ponieważ krem możemy wydobyć nawet w najmniejszej ilości gdybyśmy chcieli zastosować go punktowo lub wyłącznie w strefie T.
Zapach:
Neutralny, apteczny. Nic przeszkadzającego w nim nie ma.
Konsystencja:
Niezwykle lekka, nietłusta i świeża. Bardzo przyjemna w dotyku i po rozsmarowaniu na twarzy. Dla cery tłustej to konsystencja idealna.
Dostępność:
Apteki, SuperPharm
Cena:
około 50 zł, ale bywa i drożej. Warto wypatrywać okazji promocyjnych.
Moja opinia:
Niezwykle dobraną i zgraną parę kremów Vichy Normaderm otrzymałam już dość dawno temu do testów od portalu Ofeminin. Od razu powiem, że bardzo, ale to bardzo się cieszę z tego powodu. Nie wiem czy sama wpadłabym na to żeby je kupić choć próbowałam wielu kremów o takim przeznaczeniu. Te, które wybierałam sama zazwyczaj marnie radziły sobie z odtłuszczaniem i odpryszczaniem mojej cery a tu proszę- portal Ofeminin zaproponował swoim Ekspertkom testowanie i powalił mnie tym na kolana. W końcu znalazłam coś, co działa i to bez zarzutu. Obietnice producenta spełnione w 100%. Kiedy rozpoczęłam wklepywanie Night Detox, moja skóra była w dość trudnym momencie swojej egzystencji. Nie mam typowego trądziku, ale często pojawiają się u mnie pojedyncze wypryski. Skóra przez połowę miesiąca jest normalna, a połowę tłusta jak masło. Po 4-5 dniach, kiedy absolutnie się na to nie zapowiadało, stan mojej cery zaczął się poprawiać zamiast pogarszać. Niedoskonałości zamiast rosnąć, wycofywały się potulnie i zasychały grzecznie. Szybko zrobiły się suche i znikały nie pozostawiając śladów i przebarwień. Strefa T była w stanie normalnym i rano po przebudzeniu nie czułam się jakby ktoś w nocy smarował mnie kostką masła. W najtrudniejszym czasie dla mojej twarzy zauważyłam dużą ulgę i poprawę. O poranku jasna, miękka i nietłusta skóra. Ważne jest również to, że nie czułam żadnego przesuszenia i odwodnienia. Był mat, ale też utrzymane nawilżenie. Dodatkowo przyjemna konsystencja dobrze się wchłania i choć krem odrobinkę się roluje, na noc nie jest to uciążliwe. Wydajność jest ogromna, bo używałam go dzień w dzień przez 3 miesiące. Najważniejsze są jednak efekty, a te niewątpliwie są. Zestaw ten trafił na moją listę "Idealne kremy do walki z niedoskonałościami", na której jest na razie jedyny :D:D Obecnie już testuję zestaw Eucerin, który jest powiększony dodatkowo o żel do mycia twarzy i już niebawem opiszę Wam jego działanie. W kolejce do testów, po recenzji Kasi z bloga Panna Katarzyna, stoi już krem SVR, który wydaje się być równie skuteczny. Zachęcam do poczytania :).
Plusy:
- wygodny sposób dozowania
- elegancka tubka
- przyjemna, nietłusta konsystencja
- skóra matowa, ale nawilżona
- regulacja produkcji sebum
- zmniejsza przetłuszczanie się strefy T
- wysusza i goi niedoskonałości
- wydajny
- SKUTECZNY!!!
Minusy:
- trochę się roluje
Posiadaczki cery tłustej, jak sobie radzicie i co u Was jest sprawdzone?
A na koniec przypominam, że za 4 dni zamykam listę uczestniczek, które wezmą udział w świetnej zabawie mikołajkowej :) Jeśli macie ochotę przygotować niespodziankę dla innej blogerki i same otrzymać paczkę od kogoś, zapraszam TUTAJ po szczegóły.
Ja wciąż szukam idealnego kremu, muszę go koniecznie wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńAż chciałoby się napisać "daj spróbować!" ;D Na razie mam na półce LYSALPHA ACTIVE CRÈME oraz EFFACLAR DUO PLUS, ale jak mi się pokończą to rozważę zakup NORMADERMu ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim podobną opinię, więc na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym nocnym produktem, również jestem na etapie borykania się z niedoskonałościami.
OdpowiedzUsuńPóki co stosuję Effaclar duo + na razie nie narzekam. Ale nie zaszkodzi też spróbować normaderm :)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńKrem na dzien mialam dawno temu i wysuszal, zapychal, nie robil nic dobrego. Wersje na noc testowalam natomiast ostatnio w postaci sporej probki i niby nie zaszkodzil, ale tez nie pomogl. Zdecydowanie zostaje przy serii effaclar ora nowosci do cer problematycznych od Avene :) tylko nie mam pojecia jak sie nazywa ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawilas mnie,tylko ta cena...będę polować na promocję.Jak trafię to wypróbuje:-)
OdpowiedzUsuńJak dotąd byłam wierna LRP i Iwostinowi, może czas to zmienić. Z Vichy nic jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńZ Iwostinu uwielbiam żel do mycia twarzy :) kremów nigdy nie używałam
UsuńSzkoda że cena tak wysoka :)
OdpowiedzUsuńświetna akcja mikołajowa :)
Stosowałam ten na dzień kiedyś. A co do kosmetyków na noc... Ostatnio natknęłam się na pewną teorię, że przy problemach z cerą błędem jest nakładanie na noc czegokolwiek. Powinnyśmy dać skórze pooddychać i samej uporać się z problemami od wewnątrz, zamiast zapychać ją z zewnątrz kremami, olejami. Dało mi to do myślenia, bo skoro cały czas stosuję na noc jakieś cuda, to czemu nie obserwuję żadnej poprawy? No i od tygodnia nie nakładam na noc nic i faktycznie budzę się bez nowych niespodzianek na buźce, cera wydaje się być gładsza, bardziej promienna... Nie wiem już sama...ale chyba na razie pozostanę tylko przy kremie na dzień.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wszystko zależy od danej cery u konkretnej osoby. Być może u Ciebie rzeczywiście lepiej na noc odpuścić kremy i to lepsze rozwiązanie, natomiast u mnie Vichy bardzo pomagał i przyspieszył gojenie. Jestem zdania, że każdy powinien próbować co dla niego jest najlepsze i wybrać swoją metodę. Jak widać jednych ten krem może zapchac, innych z kolei wybawić od problemów. Trzeba poznać samego siebie :) U mnie brak kremu na noc nie nie pomaga, bo mam ten etap już za sobą.
UsuńJa wolę w nocy „działać” i nawilżać skórę. W przeciwnym razie rano mam poczucie, że cera mogłaby być bardziej nawilżona. Dlatego rano stosuję krem matujący lub z kwasami, a wieczorem głęboko nawilżający ;)
UsuńJa sie boje używać takich produktów. Jednak u mnie bardziej sie sprawca nawilzanie i wtedy mniej wypryskami wychodzi i mniej sie buzia mi przetluszcza : )
OdpowiedzUsuńSłyszę same pochwały na temat tego kremu. Szkoda tylko, że rzadko go widzę w sklepach :(
OdpowiedzUsuńSprawdź cenę na www.apteka-melissa.pl Tam mają bardzo konkurencyjne ceny ;)
UsuńBrzmi całkiem nieźle, z pewnością spróbuję ! :)
OdpowiedzUsuńhellourszulkka.blogspot.com
Dostałam ostatnio próbkę tego kremu w Super Pharm i muszę wypróbować. Mnie na moje niedoskonałości świetnie działa Effaclar Duo teraz kupiłam Duo plus i zobaczymy jak będzie ;).
OdpowiedzUsuńJezu, zakochałam się w nim! Na pewno go kupię i będę używać na zmianę z kremem z kwasem migdałowym z Pharmaceris.
OdpowiedzUsuńCudowny zestaw i bardzo, bardzo chciałabym go mieć, ale niestety nie na moją kieszeń takie przyjemności.
OdpowiedzUsuń