Nowości kosmetyczne stycznia/Ania
Hej :]
Kolejny miesiąc, kolejne nowości w szafkach. Przez ponad połowę stycznia liczyłam, że będzie ich wyjątkowo mało, ale w drugiej połowie miesiąca posypały się przesyłki i wyszło jak wyszło, czyli znowu sporo. Zapraszam na przegląd.
Pierwsze zdjęcie to produkty ze sklepu ezebra. Mamy tutaj róż w płynie Get Blushed 01 oraz cień do powiek Multi Effect Wild Wave 71X od Manhattan, a także kredkę do powiek NYC Showtime. Pozostawia ona czarną kreskę przyozdoioną dodatkowo brokatowymi drobinkami.
Powyżej znajdują się moje wyjątkowo udane zakupy w drogerii Nocanka. Top coat Seche Vite oraz Revlon Colorstay to moje must have już od dawna. Dostałam je tym razem w wyjątkowo okazyjnej cenie, c bardzo mnie ucieszyło. Dodatkowo, aby przetestować też coś nowego, wybrałam lakier Essie Parka Perfect oraz mascarę Max Factor 2000 Calorie. Wszystko doskonale się sprawdza, a Essie jest prześliczny. Swatche lakieru możecie obejrzeć w tym miejscu.
Teraz dwie przesyłki z Klubu Ekspertek Ofeminin. W pierwszej znalazły się płyn micelarny oraz odżywczy krem Mixa. Oba produkty używam i już w ciągu najbliższych dni opiszę Wam moje odczucia. Dotychczas nie znałam kompletnie żadnego z kosmetyków tej firmy, dlatego byłam ich ciekawa. Zazwyczaj używam kremy do cery mieszanej, ale w ciągu ostatnich 2 tygodni zauważyłam dość mocne odwodnienie i przesuszenie w kilku okolicach, dlatego zestaw do cery suchej spadł mi z nieba. Często zamieniam sobie produkty względem ich przeznaczenia, w zależności od aktualnych potrzeb mojej skóry.
Ofeminin bardzo mnie rozpieszcza, bo dzięki Klubowi mogę także poznać pięknie zapakowane kosmetyki L'Oreal Skin Perfection. Tutaj bardzo ciekawi mnie czy efekt wygładzenia i zaniku niedoskonałości pojawi się w jakimkolwiek stopniu. Używam co rano i wkrótce zobaczymy czy coś się zmieni.
Zaledwie 2 dni temu kurier dostarczył wspaniałą paczkę od Yves Rocher. Bardzo ucieszył mnie każdy produkt, bo pachną cudownie, a i swoim przeznaczeniem odpowiadają moim aktualnym potrzebom. Nie wiem jak to się stało, ale skończyły mi się wszystkie balsamy/masła/mleczka, więc zielona herbata YR trafiona w 10. W dodatku pachnie wyśmienicie! Peeling do twarzy mam już na wykończeniu, więc ten z linii Hydra Vegetal również bardzo się przyda. Z wody toaletowej niezmiernie ucieszył się ukochany, który też akurat wykończył swój ostatni zapach. Jedyne, czego mi nie brakuje to balsamy/pomadki/masełka do ust, więc wersja z masłem karite dołącza do długiej kolejki. Mam jeszcze poprzedni sztyft z serii Czerwone owoce od YR, którego nie zdążyłam zużyć ;). Nie wspomnę o 3 pomadkach Golden Rose, masełku Nuxe, Nivea i kilku innych. Jednym słowem, tej zimy moje usta są pod wyjątkową ochroną.
I na sam koniec zostawiłam mój zakup podczas promocji 1+1 gratis w SuperPharm. Wybrałam 2 pojedyncze cienie nude L'Oreal Color Riche. Numerki 205 i 206 bardzo mi się spodobały. To takie połączenie nude ze złotym i są one bardzo połyskujące. Zdecydowanie należą do rozświetlających spojrzenie i od razu zauważalna jest ich miękka konsystencja. W ogóle się nie osypują, a zawdzięczają to jak wyczytałam technologii gel-inside.
Tyle tego dobrego. A jak tam u Was?
Świetne nowości. Niech dobrze służą :)
OdpowiedzUsuńJa jedynie zakupiłam olejek Alterry, który mam zamiar używać na włosy. Zazdroszczę L'oreal Skin perfection. Jakiś czas temu widziałam reklamę tych produktów w niemieckiej telewizji i od razu zechciałam je przetestować. Mam nadzieję, że okażą się dobre i niedługo przywędrują na sklepowe półki :)
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie prawie zawsze wychodzi jak wychodzi ;) będę czekała na recenzje tego zestawu l'oreal :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor tego Essie *-*
OdpowiedzUsuńTeż dostałam od zebry ten róż w kremie :)
OdpowiedzUsuńSporo dobroci ;)
OdpowiedzUsuńO, to widzę styczniowe zakupy udane :D
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości :)
OdpowiedzUsuńDwie przesyłki z ofeminin też otrzymałam ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się spotykam z tymi produktami i tym chętniej je testuję :D
Kremy z L'oreala i kosmetyki z YR zainteresowały mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńSporo tego i to same wspaniałości :))
OdpowiedzUsuńten cień z L'oreala nabyłam także w promocji 1+1 ale w rossmannie i,w związku z tym że ostatnio mam fazę na mat, zdecydowałam się na matowy odcień nude 107. Spisuję się bardzo dobrze, używam prawie codziennie ;)
OdpowiedzUsuńAle zainteresował mnie ten krem i serum. Sama obecnie testuję wersję "nutri gold olejkowy rytuał" i myślałam, że znalazłam mój must have, ale czekam na recenzję tej serii ;)
Nie wiem jak to zrobiłam, ale mam aż 3 buteleczki z podkładem... używam je na przemian, więc niedługo się skończą i już planuję zakup color stay. Możesz powiedzieć, jaki odcień wybrałaś? Również posiadam jasną cerę, ale zastanawiam się między ivory a baff...
Pozdrawiam :)
Teraz zimą zdecydowanie Ivory bo Buff widać różnicę w kolorze i używam go latem. Buff ma żółte tony a Ivory jest do absolutnie białej cery.
UsuńZaciekawił mnie ten krem z Mixa:))
OdpowiedzUsuńU mnie ten tusz 2000 kalorii kompletnie sie nie sprawdził - osypuje się i daje nikły efekt.
OdpowiedzUsuńCiekawe nowości ;)
OdpowiedzUsuńcuda:)
OdpowiedzUsuńzazdroszcze, ciekawa jestem produktów Mixa
OdpowiedzUsuńAle wspaniałe nowosci Aniu u ciebie zagościły :)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam pierwsze zdjęcie to sobie pomyślałam „Ale malutko tych nowości”, a jednak… ;D
OdpowiedzUsuńnie znam tych cieni L'oreal, uwielbiam infallible, a tych produktów nie macałam nawet w drogerii.
OdpowiedzUsuńświetne nowości, bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńwow sporo tych nowości. Jestem ciekawa tego różu w płynie
OdpowiedzUsuńświetne nowości! jestem ciekawa tuszu
OdpowiedzUsuńCienie L'oreal bardzo lubię,Revlon mi się marzy i zazdroszczę testowania zestawu L'oreal też chciałam,ale się nie załapałam :-)
OdpowiedzUsuńMój ukochany również by się ucieszył z tej wody ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory cieni, takie naturalne :)
OdpowiedzUsuńWidzę wiele ciekawych kosmetyków, też otrzymałam paczkę z Yves Rocher i wszystkie produkty są świetne, a ich mleczka do ciała uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń