Balea żel pod prysznic marakuja
Witajcie ;)!
Pora na kolejny bajecznie pachnący żel pod prysznic od Balea. Żele te całkowicie rozkochały mnie w sobie. Każda wersja powala mnie na kolana. Przekonajcie się sami jakie mam skojarzenia z dzisiejszym bohaterem ;). Zapraszam!
Skład:
Opakowanie:
Butelka jest klasyczna dla żeli Balea. Wygląda estetycznie i wygodnie aplikuje się z niego zawartość.
Zapach:
Bardzo słodki i dość intensywny. Przyjemny dla nosa. Przywołuje na myśl gorące lato i słodkie owoce ;). Nie jest to zapach drażniący i męczący. Na próbujące się przebić za oknem słońce to najlepsza nuta. Pobudza i umila poranny prysznic.
Konsystencja:
Dość gęsta, bez problemów wydobywa się z opakowania. Bardzo ładnie się pieni.
Dostępność: Drogeria kosmetyczna DM lub polskie sklepy internetowe.
Pojemność: 300 ml
Cena: po przeliczeniu około 3 - 4 zł
Moja opinia:
To mój ostatni żel Balea, który kupiłam podczas pobytu w Berlinie. Oszczędzam go niezmiernie mocno. Chcę jak najdłużej cieszyć się jego przyjemnym zapachem. Nuty marakui są pobudzające i słodkie. Używanie go podczas porannego prysznica jest ogromną przyjemnością. Zapach nie jest męczący i przytłaczający. Mi przypomina gorące wieczory ze słodkim, owocowym drinkiem ;). Żel dobrze się pieni i nie wysusza mojej skóry. Dodatkowo jego niska cena oraz ogromna wydajność zachęcają do jego kupna. Na pewno do niego wrócę.
Też go teraz używam.
OdpowiedzUsuńAhh Balea, wzdycham do tych żeli ;) Miałam swego czasu kilka żeli z tej serii i super je wspominam :)
OdpowiedzUsuńTen zapach.. :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zakupić ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam go :D tez go mam :)
OdpowiedzUsuńNie przelewa się przez palce tak jak niektóre z Isany? Bo ten zapach z twojego opisu mnie skusil :)
OdpowiedzUsuńBrzmi smakowicie. ;D
OdpowiedzUsuńlubię słodkie zapachy, więc pewnie bym się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńJestem w fazie kompletowania zamówienia ze stronki z niemieckimi kosmetykami i właśnie zastanawiałam się nad tym żelem, teraz na pewno wrzucę go do koszyka! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam marakuję, więc może się skuszę na jakieś większe zamówienie z Balei :)
OdpowiedzUsuńMi sie juz pokonczyly zele balea :( teraz czekam aż chłopak w maju pojedzie do Niemiec i sie nade mna zlituje <3
OdpowiedzUsuńChcę! :)
OdpowiedzUsuńJa tez :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak coś ładnie pachnie. :)
OdpowiedzUsuńvioletc13.blogspot.com
tego zapachu nie miałam, ale po Twoim opisie będę na niego polować :)
OdpowiedzUsuńJak już w końcu wybiorę się do Berlina przywiozę ich chyba cały karton <3
OdpowiedzUsuńPięknie pachnie! :) Każdy wariant Balea zachwyca. :D
OdpowiedzUsuńmam ten żel w zapasach, ale jeszcze nie ruszałam, wiem tylko, że ślicznie pachnie ;)
OdpowiedzUsuńMa pięknie opakowanie, aż przez chwilę wyobraziłam sobie jego zapach. Musi być super :)
OdpowiedzUsuńza taką cenę czego chcieć więcej :)
OdpowiedzUsuńZapach musi być nieziemski :D
OdpowiedzUsuńNie znam, ale uwielbiam marakuje, więc na pewno się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;**
Kocham żele Balea właśnie za te nieziemskie zapachy :)
OdpowiedzUsuńBalea jest mi wciąż niepoznana :D
OdpowiedzUsuńPobuszuję w sklepach internetowych, bo niestety nie mogę wybrać się na zakupy za granicę... szkoda :)
OdpowiedzUsuń