Yves Rocher Plaisirs Nature - żel pod prysznic jabłko i anyż
Hej ;]
Lato to zapachy słodkie, soczyste i orzeźwiające. Na okres wakacji Yves Rocher stworzyło limitowaną edycję kosmetyków w dwóch wersjach. Dzisiaj opowiem Wam o żelu pachnącym jabłkiem i anyżem, a innym razem pokażę również połączenie cytryny z bazylią. W skład limitki oprócz żelu wchodzi także mgiełka do ciała i peelingujący żel pod prysznic. Zapraszam.
Od producenta:
Odkryj limitowaną edycję o orzeźwiającym zapachu jabłka z anyżem. Kolekcja powstała specjalnie z myślą o wakacjach, idealnie oddając klimat beztroski, słońca i wypoczynku. Formuła zawiera olejek eteryczny z jabłka oraz olejek eteryczny z anyżu a także aloe vera z upraw biologicznych. Żel pod prysznic pozostawia na skórze soczysty zapach jabłek a jednocześnie nie wysusza jej.
Opakowanie:
Butelka z żelem jest duża. Mieści 400 ml płynu. Jest bardzo sztywna i niestety otwór ma szeroki. Osobiście preferuję małe dziurki i zamknięcia typu klik lub na zatrzask. Tutaj korek mamy odkręcany i musimy uważać przy wylewaniu żelu na dłoń, aby nie stracił na wydajności. Od strony estetycznej jest natomiast pięknie.
Zapach:
Zdecydowanie dominujące jest zielone jabłuszko i to je wyczuwamy na skórze oraz w butelce. Słodki, aromatyczny i letni- tak mogę go określić.
Konsystencja:
Bardzo żelowa i dość gęsta. Żel nie jest lejący.
Dostępność:
Sklepy stacjonarne Yves Rocher oraz sklep internetowy. Żel zakupicie tutaj.
Cena:
16.90 zł/400 ml
Moja opinia:
Żel to żel, rzadko można powiedzieć coś, co wpłynie na Waszą decyzję o jego zakupie. Trafiałam w życiu na takie, które uwodziły zapachem i konsystencją, ale też takie, które irytowały mnie niesamowicie. Ten należy zdecydowanie do czołówki. Zapachem zielonego jabłuszka z dodatkiem słodyczy podbija serce. W łazience panuje letnia, soczysta atmosfera. Aromat pobudza i daje dużo energii, szczególnie o poranku. Konsystencja jest rewelacyjna, ale niestety szeroki otwór powoduje, że czasem wylewa mi się zbyt wiele. Butelka jest zakręcana, a według mnie lepiej byłoby nałożyć na nią otwór z zatrzaskiem i niewielką dziurką. Piana, jaką uzyskujemy, jest bardzo przyjemna i dość spora. Skóra po jego używaniu nie przesusza się i jest dobrze oczyszczona. Gdyby nie rodzaj dozowania, byłby to ideał.
Czym pachną Wasze ulubione żele?
Lubię żele Yves Rocher, często do nich wracam :) Najczęściej sięgam po te kremowe :)
OdpowiedzUsuńBałabym się tego zapachu :P
OdpowiedzUsuńJa wybrałam cytrynę z bazylią. Jak dla mnie jabłko z anyżem było za zwykłe.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym go przetestowała :)
OdpowiedzUsuńZapach musi być świetny :)
OdpowiedzUsuńmam cytrynę z bazylią - żel peelingujący i mgiełkę. Na jabłko też pewnie się skuszę ,bo wąchałam stacjonarnie i mi się podoba :) a co do dozowania , dokup sobie pompkę za 3zł :) pasuje do wszystkich 400ml żel LPN YR i jest wielorazowa :)
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po takie produkty :) teraz używam olejku pomarańczowego do demakijażu z Biochemia urody i jestem zakochana :)
OdpowiedzUsuńNie lubię żeli w takich ogromnych butlach z wielkim otworem. Ale dla zapachu byłabym skłonna wypróbować.
OdpowiedzUsuńA mnie jakoś nie ciągnie do produktów YR... :) A z żeli, to lubię Dove oraz wszelakie Isanki (za cenę ;p).
OdpowiedzUsuńMożna za 3zl dokupić pompkę u nich, wielorazową.
OdpowiedzUsuńwłasnie za ten anyż nie kupiłabym tego :)
OdpowiedzUsuńwąchałam wersję z cytrynką ;) poznałabym z chęcią jabłuszko, muszę się przejść do YR ;)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak to pachnie :) muszę się przejść do YR
OdpowiedzUsuńJa niestety nie przepadam za zapachem jabłek ;/
OdpowiedzUsuńUwielbiam jego zapach <3
OdpowiedzUsuńanyż? nie przekonuję mnie ten zapach... :c
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie byłam w Yves... kusisz!
OdpowiedzUsuńmmm... zapach musi być cudny!
OdpowiedzUsuńDo żeli z Yves Rocher można dokupić pompkę :)
OdpowiedzUsuń