Nowości kwietnia/ Nat

Kwiecień owocował w częste wizyty kurierów i liczne paczki. Sama byłam zdziwiona tą częstotliwością. Nadszedł najwyższy czas pokazać Wam to co w najbliższym czasie będziecie mogli zobaczyć na blogu. Koniecznie napiszcie w komentarzu co chcecie zobaczyć najszybciej ;).

Pogoda coraz piękniejsza, rozpieszcza nas więc i na paznokciach goszczą typowo letnie kolorki. Od Semilaca otrzymałam sześć pięknych odcieni. W najbliższych postach będziecie mogli poznać blliżej:

• 127 Violet Cream
• 128 Pink Marshmallow
• 058 Heather Gray
• 033 Pink Doll
• 097 Indian Roses
• 094 Pink Gold

Mam dla Was przygotowane już dwie propozycje manicure. Mam nadzieję, że przyciągną Waszą uwagę, tym bardziej, że po raz pierwszy używam przy ich wykonaniu stylografu ;). 

L’Oréal przysłał swój najnowszy produkt - paletkę do konturowania na mokro. Nie mogę pominąć zachwytu nad pomysłowym zapakowaniem produktu. Po otwarciu pudełeczka zapalały się światełka. To naprawdę robi wrażenie! Pierwsze próby makijażu z jej użyciem już za mną. Mam dość mieszane uczucia, ale nie poddaję się. Zobaczymy co da się z niej wyciągnąć ;).

Przesyłka od Catrice trafiona w 100%! Cudowne kosmetyki, którymi od pierwszego dnia wykonuję swój makijaż. Paletka do konturowania jest cudowna, tusz do rzęs idealnie wydłuża, kredka do oczu jest kruczoczarna a cień do powiek pozwala na ekspresowe podkreślenie brwi. Nic dodać nic ująć.  Poranny makijaż z takimi produktami to przyjemność.

Yves Rocher rozpieszcza zapachami. Kiedy wyciągam te produkty z paczki już czuć ich boskie zapachy. Tym rzem dominuje u mnie kokos. Coś wspaniałego! W paczce znalazło się mydełko do rąk, balsam do ciała, peeling do ciała i dwa żele pod prysznic. Użytkowanie ich to ogromna przyjemność. Mydło do rąk jest absolutnym hitem i myślę, że o nim przeczytacie najszybciej. Zakochałam się w nim i nie wyobrażam sobie używać innego mydła. Nie będę zdradzać więcej szczegółów. Czekajcie na post ;).

Paczka od Lidla zaopatrzyła mnie w zapas mojego ulubionego kremu do rąk o którym pisałam już milion razy, dlatego powstrzymam się od dalszych wywodów w tym temacie. W przesyłce ponad to znalazł się soczyście pachnący żel pod prysznic, szampon do włosów, odżywka do włosów, krem BB i kremy do twarzy. Ogrom produktów do zużycia ;). Wystarczą na długi czas. 

Zostałam ambasadorką BaByliss. Do testowania otrzymalam domowy depilator IPL. Pierwszy post z jegoużyciem już na blogu! Na początku poruszyłam tematy ogólne dotyczące przygotowania się do depilacji oraz wykonania próby. Kolejne wrażenia już niebawem.

Na koniec pozostał jeszcze jeden gadżet od perfumerii internetowej Perfumesco.pl  - lampa led do hybryd. Nie sądziłam, że aż tak ułatwia wykonanie manicure. Myślałam, że to tylko kolejny produkt, który zdobył tak ogromną popularność przez blogosferę. Nie mogłam się bardziej mylić. Nie wyobrażam sobie wykonywać hybrydy bez jego użycia. Więcej szczegółów już niebawem ;).

 

To by było na tyle ;). Troszkę się tego uzbierało. 

Na jaki post czekacie najbardziej?