Scandinavia Cosmetics- balsam do ciała zielona herbata
We wpisie prezentującym nowości kwietnia mieliście już okazję zobaczyć na zdjęciu dwa kosmetyki od Scandinavia Cosmetics. Od miesiąca używam balsamu do ciała i scrubu z linii z zieloną herbatą. Dzisiaj chcę pokazać Wam balsam i zapewniam, że warto przejść dalej.
Od producenta:
Delikatny balsam do ciała o zapachu zielonej herbaty. Tworzony ręcznie na bazie naturalnych olejów roślinnych: sojowego i kokosowego oraz masła shea. Posiada lekką konsystencję, dzięki czemu łatwo się wchłania. Przeznaczony dla każdego rodzaju skóry, także przetłuszczających się. Nie zawiera parabenów, oleju mineralnego i parafiny. Nawilża i natłuszcza przywracając skórze właściwy poziom nawodnienia, dzięki czemu staje się ona gładka i elastyczna. Zawarte w balsamie masło shea jest naturalnym filtrem przed szkodliwym działaniem promieni UVA i UVB, zapobiega także pierzchnięciu i pękaniu skóry. Olej kokosowy chroni przed powstawaniem zmarszczek i wspomaga naturalną równowagę skóry, olej sojowy, dzięki witaminie E odbudowuje naturalną barierę ochronną skóry oraz łagodzi stany zapalne, a sok z liści aloesu aloe vera dzięki bogactwu witamin A, E, C i B odżywia skórę, poprawia ukrwienie i stymuluje pracę komórek. Systematyczne stosowanie balsamu ujędrnia i napina skórę. Efekt jest widoczny już po kilku dniach stosowania.
Skład:
Wspomniany olej kokosowy znajdziemy na czwartym miejscu listy. Dalej pozostałe składniki, które mają działanie odbudowujące, nawilżające i kojące. Skład nie jest długi i całkiem dobrze się prezentuje.
Od chwili wyjęcia balsamu z kartonu, poczułam, że to będzie TO. Czasami są takie strzały w dziesiątkę, które natychmiast trafiają na listę topowych kosmetyków. Scandinavia ma w swojej ofercie 3 linie kosmetyków do pielęgnacji ciała. Balsam i scrub w wersji zielona herbata, pomarańcza i róża oraz pomarańcza z cynamonem. Z racji pory roku, najbardziej skusiła mnie właśnie herbata. Liczyłam, że będzie to lekki aromat i nie pomyliłam się. Bajkowo pachnie całe mieszkanie kiedy się wybalsamuję :). Koniecznie dodam, że zapach jest świeży, ale też niesamowicie intensywny. Nie znika ze skóry przez kilka godzin po użyciu. Konsystencja jest rewelacyjnie aksamitna, nietłusta i puddingowa. Tak przyjemnie się rozprowadza na ciele, że trzeba to poczuć samemu. Wchłania się szybko i zostawia nas pachnących i gładkich. Dotykowo skóra jest idealna. Zero lepkości, duże wygładzenie, jedwabistość i nawilżenie. Składniki zostały połączone tak, że balsam Scandinavia trafia u mnie na samą górę ulubieńców. W dodatku balsam jest wydajny i wolno ubywa go z opakowania. Wam polecam jedynie zajrzeć na stronę i wybrać wersję dla siebie. Niedługo napiszę też jak sprawdza się scrub i liczę na to, że zajrzycie.
Balsam można kupić przez stronę Scandinavia Cosmetics w cenie 45,90 zł/ 300 g. Za tak duże opakowanie i wydajność to naprawdę dobra cena.
Robi dobre wrażenie, prawda? :)
Uwielbiam zapach zielonej herbaty, a konsystencja balsamu wygląda bardzo zachęcająco. Aż chce się wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawił i fajna konsystencja i kolor.
OdpowiedzUsuńuwielbiam produkty o zapachu białej/zielonej herbaty :D
OdpowiedzUsuńOj robi wrażenie, ale przyznam że nie znam tej firmy :P
OdpowiedzUsuńZwykle nie wydaję większych kwot na balsamy do ciała, raczej wystarczają mi te dostępne w drogeriach, za mniejszą cenę :D
OdpowiedzUsuń