Bioteq Biology&Technology- maska nawilżająca na tkaninie
Pora na kolejną, po wodzie perfumowanej Nou, odsłonę produktu z boxu Only You "Rozkwitnij na wiosnę". Tym razem rozkwitnie skóra twarzy, która po zastosowaniu maski nawilżającej powinna być gładka, sprężysta i nawilżona. Czy tak się stało? Zapraszam na opinię.
Od producenta:
Regenerująca Maseczka na tkaninie Bioteq – to doskonałą alternatywą dla profesjonalnych zabiegów, wykonywanych w gabinetach kosmetycznych.
Innowacyjna, niezwykle skuteczna formuła maseczki oparta na nowoczesnej technologii i biologicznie aktywnych składnikach , pozwala w wygodny i szybki sposób osiągnąć niezwykle skuteczne efekty.
Dzięki wysokiej zawartości Masła Shea, Wyciągu z Aloesu i unikalnych skoncentrowanych ekstraktów z Ogórka i Drzewa Herbacianego, głęboko nawilża, wygładza zmarszczki i dodaje skórze elastyczności. Preparat intensywnie nawilża, a także zapobiega utracie wody przez zewnętrzne warstwy skóry. Niweluje podrażnienia, zaczerwienienia, pomaga utrzymać jędrność
i elastyczność skóry.
Skład:
W składzie mamy masło shea, ekstrakt z aloesu, ekstrakt z drzewa herbacianego i wyciąg z ogórka.
Efekty:
• Długotrwale i głęboko nawilża
• Zapewnia skórze elastyczność i sprężystość
• Niweluje podrażnienia i zaczerwienienia
• Pozostawia skórę jedwabiście gładką
W kartoniku tekturowym znalazłam srebrną folię. To w niej ukrywa była tkanina nasączona serum. Zapach był bardzo delikatny i przyjemny. Taki świeży zapach czystości. Po nałożeniu na twarz odczuwalne jest niesamowicie przyjemne chłodzenie i ukojenie. Cudowne uczucie. Sama tkanina była odrobinę za duża na moją buzię, ale otwory tak dobrze wycięte, że mimo to rozłożyła się dobrze.
Tak jak radzi producent, przytrzymałam maskę przez około 15 minut, po czym zdjęłam i wklepałam pozostałości serum w cerę. Pod palcami odczułam wygładzenie i miękkość. Dłonie przyjemnie sunęły po miękkich policzkach. Co do redukcji zaczerwienienia nie wypowiem się, ponieważ nie mam naczynek i tego typu problemów. Rozjaśnienia nie zauważyłam. Najbardziej odczuwalny efekt był nie wizualny, ale właśnie dotykowy. Z tego jestem zadowolona. Nawilżenie nie było długotrwałe, ale przez 2 dni skóra była bardzo fajna. Myślę, że trzeba stosować produkt regularnie, aby dostrzec poprawę. Generalnie maska Bioteq to przyjemna odskocznia od innych maseczek i bardzo fajna alternatywa.
Lubicie taką formę maseczek?
Ocena: 5/6
Lubię maseczki w płachcie, mam wrażenie, że lepiej działają na mojej twarzy:)
OdpowiedzUsuńja mam wersję czerwoną ale jeszcze jej nie używałam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maski w płachcie, tej nie znałam :)
OdpowiedzUsuń