Eco Receptura by Stara Mydlarnia- masło do ciała z drzewem sandałowym i tobacco
Na sobotnie popołudnie mam dla Was coś całkiem ciekawego i dla mnie mega godnego recenzji. Są często na rynku ciekawe, dobre i wartościowe kosmetyki, których nie używamy tylko dlatego, że trudno jest nam na nie trafić jeśli nie ma ich na półce w każdym markecie. A nawet jeśli dostępne tylko online, sklep mało znany, niewypromowany odpowiednio może nigdy nie wpaść nam w oko. Po przetestowaniu kilku cudownych wytworów Starej Mydlarni wiem, że to jeden z takich przykładów. Prawda jest taka, że z internetu korzystam coraz rzadziej żeby po prostu czegoś poszukać i poprzeglądać, ale nigdy nie trafiłam na kosmetyki żeby przykuły moja uwagę. Was zachęcam więc do zajrzenia na recenzję sorbetu do ciała Guarana&Guava oraz zestawu do włosów- szamponu i odżywki wzmacniającej. Dziś na pierwszym planie masło z prawdziwego zdarzenia.
O produkcie:
Antycellulitowe naturalne masło shea (70%) z dodatkiem wosku pszczelego, oleju z pestek winogron i avocado oraz kompleksu antycellulitowego. Chroni przed cellulitem i redukuje czynniki powodujące jego powstawania. Masło nawilża i hamuje procesy starzenia się skóry, wspomaga walkę z rozstępami. Polecane jest do ujędrniającego masażu ciała.
Składniki aktywne kompleksu (cytryna, ruszczyk, nawłoć i traganek) przyczyniają się do redukcji tkanki tłuszczowej, zmniejszenia obrzęków oraz poprawy krążenia krwi. Zapobiegają powstawaniu nowych komórek tłuszczowych i poprawiają krążenie krwi, działają prewencyjnie. Skóra z różnym stadium cellulitu wymaga użycia specyficznych, intensywnie działających produktów. Zawarty w maśle kompleks zwiększa hydrolizę magazynowanych tłuszczów, pobudza krążenie krwi, działa przeciwobrzękowo, zmniejsza objętość traktowanych obszarów ciała.
Skład mówi sam za siebie, prawda? Masło shea na 1 miejscu czyni je po prostu masłem, a nie balsamem udającym masło. Gęste, bardzo treściwe. Musimy wręcz poczekać aż złapie ciepło skóry i roztopi się na tyle, aby dało się je wsmarować. Trzeba się narobić, bo potrzeba trochę pracy rąk żeby je dobrze rozsmarować. Jak to masło, jest lepkie i tłuste.
Skóra po wsmarowaniu jest błyszcząca i tłusta. No niestety, od razu nie polecam wchodzić do łóżka ani ubierać się. Trzeba odczekać, a prawdę mówiąc nawet po 3 godzinach chodzenia po domu wciąż jest tłusto. Ja stosuję masło na wieczór, a potem ubieram legginsy, które mogę wytłuścić od środka. Opakowanie ma przepiękną szatę graficzną. Słoiczek jest moim zdaniem kiepski i niezbyt praktyczny. Jest wysoki i przy końcówce masła, ledwo sięgałam palcami do dna, aby nabrać na paluchy produkt. Mogłoby być to niskie i szersze opakowanie. To chyba jednak jedyny minus. Pachnie interesująco. Połączenie nut maślanych, orientalnych i słodkich. Bardzo ładnie i intensywnie.
Masełko dostępne jest w sklepie online Stara Mydlarnia-> tutaj.
Cena: 43,00 zł/200 ml
To, co dało masło Eco Receptura mojej skórze to przede wszystkim uelastycznienie, poprawa sprężystości i wyraźne nawilżenie. Moje nogi pokochały ten lepki specyfik, bo skóra odżyła mimo że latem cały czas się opalałam i na jesień była przesuszona. Co do efektu wyszczuplenia czy redukcji komórek tłuszczowych- różnicy nie zauważam. Nic dziwnego, bo tak jest w 99,9% przypadków. Do tej pory tylko 1 kosmetyk w moim życiu okazał się w tym zakresie skuteczny choć trochę. Masło biorąc pod uwagę całokształt to cudowny nawilżacz o naturalnym składzie, treściwej konsystencji i relaksującym zapachu. Bardzo wydajne, warte swojej ceny.
Lubicie takie tłuściochy?
Ale przepiękne opakowanie!
OdpowiedzUsuńJak widzę tę konsystencję to od razu nabieram ochoty na zakup
OdpowiedzUsuń:D
Szkoda tylko, że tak długo się wchłania :P
OdpowiedzUsuńNa noc byłabym w stanie przetrawić to, że tak długo się wchłania :)
OdpowiedzUsuńMam od nich masło mandarynkowe, zobaczymy jak się spisze, na razie czeka w kolejce :)
OdpowiedzUsuń