Cheers - naturalna witamima C




Witamina C- prosta sprawa. Każdy chyba od małego zna, wie na co, po co w czym ją znaleźć (choć niektórzy błędnie myślą, że najwięcej jej w cytrynie). Już dawno temu udało mi się odkryć, że dużo więcej jej w brokułach, brukselce, jarmużu czy żółtej papryce, dzikiej róży :) Zawsze jednak wspierałam się różnymi kapsułkami- rozpuszczalnymi w wodzie lub takimi do połykania. Próbuję wciąż nowych. Teraz, zakładając, że witamina C pomaga w prawidłowej produkcji kolagenu w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania chrząstek, kości, naczyń krwionośnych, dziąseł i zębów- jest ona dla mnie chyba najważniejszą witaminą przy moich słabych chrząstkach i problemach z kolanami. 


Witamina C od Cheers jest całkiem naturalna i nie zawiera barwników i konserwantów. Jest to produkt odpowiedni dla wegan i wegetarian, nie zawiera alergenów i glutenu. Zawiera  z kolei bioflawonoidy, kwas elagowy, selen.

Skład:

Ekstrakt z owoców dzikiej róży (Rosa canina L.) [70% witaminy C]; otoczka kapsułki – hydroksypropylometyloceluloza; ekstrakt z owoców gorzkiej pomarańczy (Citrus aurantium L.) [40% witaminy C]; ekstrakt z owoców aceroli (Malpighia punicifolia L.) [25% witaminy C]; ekstrakt z owoców pomarańczy słodkiej (Citrus sinensis L.) [60% bioflawonoidów cytrusowych]; ekstrakt z nasion granatu właściwego (Punica granatum) [40% kwasu elagowego]; mąka ryżowa; drożdże wzbogacone w selen (Saccharomyces cerevisiae).



Rekomendowana dawka to 3 kapsułki dziennie do posiłku. Nie są one bardzo duże, więc nie mam problemu z ich przełykaniem, na co jestem dość wrażliwa. 



Więcej witamin znajdziecie na stronie Cheers Premium Health&Care.
Pudełeczko zawierające 90 kapsułek kosztuje 119 zł. 


Cena za witaminy nie jest najniższa, ale poparta tym, co mamy w środku. Obecnie dla mnie najważniejsze jest mocne zadbanie o siebie nie tylko od zewnątrz, nie tylko przez odżywki do rzęs, peeling kawitacyjny i zabiegi pielęgnujące, ale też od wewnątrz. Oprócz treningów i picia wody możemy wspierać się dodatkowo, co ja robię regularnie.

A jak jest z Wami?

4 komentarze:

  1. Kiedyś właśnie zawsze myślałam, że jest w cytrynie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety wiecznie zapominam o witaminach :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również stawiam na Witaminę C :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Otóż to, witamina C jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu, a jednocześnie organizm sam jej nie produkuje, dlatego trzeba ją uzupełniać. Ja osobiście stosuję witC z aceroli. Akurat do mnie dochodzą ono poprzez inpost. Cennik jest korzystny, więc nie rezygnuję z suplementacji :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze i sugestie!
Zapraszamy ponownie i zachęcamy do obserwowania :)

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger