Ujędrniające pomarańczowe masło do ciała z witaminą C od Bielenda Vegan Friendly
Bielenda od dawna zachwyca mnie swoimi produktami i nowymi seriami, które wydaje na rynek. Ich peeling arbuzowy i olejek kokosowy, który pachnie jak lody Zapp, pokazywałam dopiero na blogu. Kiedyś też miałam przyjemność testować ich linię profesjonalną, która ujęła mnie działaniem i słodkimi aromatami. Dziś pora na masło pomarańczowe, więc ciekawych zapraszam dalej.
Aksamitnie kremowe Masło do ciała wzbogacone o naturalną WITAMINĘ C z ACEROLI, to idealny sposób na poprawę wyglądu i kondycji skóry całego ciała, w przyjaźni z naturą.
Działanie
Masło działa regenerująco na skórę, nawilża ją, uelastycznia, wspomaga jej odnowę.
Efekt
Naskórek pozostaje zabezpieczony przed nadmiernym przesuszeniem, a skóra odzyskuje miękkość i gładkość.
Masło ma puszystą konsystencję, która jest mega przyjemna w kontakcie ze skórą. Powoduje fajny poślizg na ciele. Uwielbiam się nim smarować :). Zapach nie jest przesłodzony, raczej świeżo-pomarańczowy i bardzo mi się podoba. Kiedy już znajdzie się na skórze, potrzeba mu niewiele czasu do wchłonięcia. Nie lepi się, nie jest tłuste. Podczas używania byłam bardzo zadowolona z tego jak wygląda moja skóra i odczuwałam nawilżenie. Poprawy jędrności brak, ale chyba były w życiu tylko 2 kosmetyki, które miały jakikolwiek wpływ na ten aspekt.
Masło naprawdę odżywia, regeneruje i relaksuje działając na zmysły. Jest niesamowicie wydajne w stosunku do innych produktów. Używałam go ponad 2 miesiące. W Rossmannie kosztuje zaledwie 15,99 zł, więc nie ma na co czekać!
Jednym słowem: zachwyt.
Znacie linię Vegan Friendly od Bielenda?
Już sam zapach na pewno by mnie zauroczył :)
OdpowiedzUsuńObecnie moja pielęgnacja ciała zdominowana jest przez masła TBS, ale z chęcią poznałabym i to masło :D
OdpowiedzUsuńZ tej serii chyba coś mam w zapasach, a Bielendę bardzo lubię.
OdpowiedzUsuń