Coś pięknego ShinyBox wrzesień 2018
Tym razem wpis ze sporym opóźnieniem, ale urlop na Majorce,
za którym już tęsknię i ogarnianie spraw związanych z mieszkaniem pochłaniają
całkowicie mój czas. Nadrabiam szybko, bo do pokazania mam dużo!
ShinyBox dzięki swoim opakowaniom zawsze powinien mieć
dopisek Coś Pięknego :).
Zawsze wspominam o tym, że mam sentyment do wrześniowych pudełek, bo już od
pierwszego boxu, który kupiłam kilka lat temu, wrzesień zawsze wymiatał. Jak
jest tym razem?
Pudełko jak zwykle ma różne warianty, ale zazwyczaj trafiam
bardzo dobrze.
Produkt pełnowymiarowy
Cena: 111 zł/30 ml
Pierwszy raz widzę taki olejek i markę. Opakowanie mega
przyciąga wzrok, a brazylijska papaja zachęca :).
Cena jest absurdalna, więc nie wiem czego się spodziewać po tym maleństwie. Od
razu przetestuję. Jesienią i zimą lubię stosować oleje w pielęgnacji, dlatego
będzie w sam raz.
Produkt miniaturowy
7,99 zł/90 ml
Produkt miniaturowy
7,99 zł/75 ml
Zawsze cieszą mnie produkty do włosów, a szczególnie kiedy
jest szampon i odżywka, bo tak najlepiej testować. Wolę nawet wersje mini, ale
żeby sprawdzić jak produkty działają na włosy niż wielkie butle. Wolałabym co
prawda coś trudniej dostępnego i mniej znanego niż zwykłe Aussie. Te już
doskonale znam, bo i w boxach znalazły się niejednokrotnie. Na szczęście są
dobre i ślicznie pachną. Nie zdążyłam zabrać na urlop, ale zużyję w domu.
Produkt pełnowymiarowy
5,99 zł/75 ml
Znam ten krem i jest całkiem ok, choć pamiętam, że trochę
przeszkadzała mi jego konsystencja. Nie zapadł mi w pamięć mocno, bo raczej nie
był ani wyróżniający się na plus ani na minus. Przeciętniak, ale zużyję.
Produkt pełnowymiarowy
13,64 zł/100 ml
Dezodoranty zużyje się zawsze tyle że ja mam swój ulubiony
od Garniera i już na inne go nie zamieniam. Wypróbuję oczywiście ten, bo nigdy
nie zakładam, że nie może być lepiej. Produkt jest naturalny, ma dobry skład i
jeśli będzie też odpowiednio zabezpieczał, kto wie :D Może odpuszczę sobie
mojego faworyta.
Teraz kosmetyki wymienne, które uzależnione są od wersji
pudełka.
Produkt pełnowymiarowy
24,00 zł/150 g
Marka Chantal również jest dla mnie nowością, tak jak większość z tej edycji pudełka. Cieszy to bardzo, bo będę miała zupełnie nowe kosmetyczne doznania- oby same dobre :) Co prawda 12 w 1 brzmi mało wiarygodnie, ale...po prostu zacznę testować i tyle.
Produkt pełnowymiarowy
21,90 zł/10 ml
Takie mini cuda z kwasem zawsze cieszą moje oko. Lubię dawać
cerze porządną dawkę nawilżenia i wklepywać skoncentrowane serum. Zawsze
przynosi to efekt wygładzenia, jedwabistości. Świetnie, że ta szklana
buteleczka wpadła do pudełka.
8. STR8 Ahead- odświeżający żel pod prysznic
Prezent dla mężczyzn to niespodzianka od ShinyBox z okazji
Dnia Chłopaka. Okazuje się, że to prezent również dla mnie, bo uwielbiam zapach
akurat tej wersji żelu STR8 <3
Wartość pudełka to ponad 200 zł, a więc bardzo dużo.
Wszystkie produkty poza Aussie są ciekawe, mało znane, dobrane tak, że mamy
różnorodność. Nie pojawiła się kolorówka, ale za to sporo pielęgnacji twarzy i
włosów. Bardzo, ale to bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie ta zawartość swoją
nieoczywistością. O to chodzi, będę testować nieznane kosmetyki i obserwować
ich działanie.
Co myślicie? Znacie już te produkty czy tak jak dla mnie, są dla Was nowością?
Ciekawi mnie olejek i serum :)
OdpowiedzUsuńJa jestem ze swojej zawartości bardzo zadowolona ;) Moim zdaniem chyba najlepsze pudełko dotychczas ;) Wydaje mi się nawet, że żaden kosmetyk nie poleci w świat :D Szkoda, że to najnowsze, październikowe, moim zdaniem, przerwało dobrą passę.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, robi to ogromne wrażenie. Wiem, że wiele kobiet zwraca bardzo dużą uwagę na stosowane przez siebie kosmetyki, co jest bardzo sensowną rzeczą. W końcu nie wszystko jest tak proste jak transport kanapy szczecin. Ja w kosmetykach w ogóle się nie czuję ;)
OdpowiedzUsuń