Tym razem pudełko znowu jest ciężkie.
Spodziewałam się więc produktu typu żel lub szampon, ale pomyślałam, że
przecież miesiąc temu był już żel od Nature Box. Co więcej, jeszcze o miesiąc
wcześniej, w czerwcu, również był owocowy żel pod prysznic. Uznałam więc, że no
way. Liczyłam na różnorodność i inne produkty niż ostatnio, a ostatnio był żel,
była odżywka mgiełka, cień do powiek i nieprzydatna odżywka koloryzująca. Na
pewno jak zawsze chciałam coś do makijażu, najchętniej tusz lub pomadkę. I co?
Na samej górze znalazłam voucher -20% do sklepu Renee.pl Pojawiła się też
kartka-liścik od Tołpa z informacją, że w związku z pomyłką w lipcu, tym razem
wrzucają 3 saszetki swojej maseczki, aby zrekompensować tamtą sytuację kiedy
Klientki znalazły saszetkę zamiast tubki. Poza tym, mamy 5 produktów
pełnowymiarowych (w tym 3 saszetki Tołpa) i 1 produkt travel size, a więc
łącznie 7 kosmetyków. Cztery z nich samym opakowaniem i swoją serią nawiązują do
motywu przewodniego Gorączka Złota, a to jest na pewno atut.
1. Dr Severin for women – balsam po
goleniu
Produkt miniaturowy
Cena: 43 zł/30 ml
Pomimo niewielkich rozmiarów, nieznany
kosmetyk niemieckiego producenta jest zdecydowanie najciekawszym punktem
pudełka Gorączka Złota. Pachnie bardzo ładnie, a w dodatku balsam po goleniu
dla kobiet nie jest czymś typowym. Działanie kojące i antybakteryjne powinno
fajnie wyciszyć skórę po goleniu. Chętnie wypróbuję.
2. Revers Cosmetics – paletka rozświetlaczy
Produkt pełnowymiarowy
Cena: 14,99 zł/szt.
Paletka rozświetlaczy wygląda bardzo
ładnie i opakowanie w różowym złocie jest śliczne. Kolory rozświetlaczy są
świetne i zróżnicowane. Zdziwiła mnie niska cena tej paletki, więc jestem
ciekawa jakości. Produkt Revers pojawia się już któryś raz w pudełkach. Szkoda,
że trochę nie różnicują marek, bo lepiej byłoby poznać nowe. Revers tak samo
zresztą jak AA pojawia się często.
3. Efektima – hydrożelowa maska
hialu-lift
Produkt pełnowymiarowy
Cena: 14,76 zł/ szt.
Lubię maseczki w płachtach zarówno
żelowych, jak i materiałowych. Pozwalają mi się zrelaksować wieczorem i dają
fajny efekt. Taka maseczka jest plusem w pudełku. Mnie trafiła się wersja
Hialu-lift, a druga była złota Gold Peel-off, ale sporo tańsza, bo w cenie 2,99
zł.
4. Fa – żel-peeling do ciała Island Vibes
Hawaii Love – ananas i kwiat frangipani
Produkt pełnowymiarowy
Cena: 13,99/ 200 ml
Tak jak wspomniałam, trzeci raz z rzędu
żel to nic fajnego, jaki by nie był. Zapach brzmi fajnie, sam efekt
peelingujący nie będzie oszałamiający z tego co widzę, więc jest to zwykły żel
o fajnym zapachu. Nie mam nic do dodania. Moja szafka zapełniła się żelami.
5. Tołpa Dermo Face – maska-peeling-żel
Produkt pełnowymiarowy
Cena: 9,99 zł/25 ml
Zamiast tubki 25 ml mamy 3 saszetki,
które łącznie mają 36 ml. Już ostatnio miałam okazję przetestować maseczkę,
więc wiem, że spełnia moje oczekiwania. Fajnie oczyszcza i odświeża cerę.
6. Biovax – maseczka do włosów Gold
Produkt pełnowymiarowy
Cena: 17,90 zł/150 ml
W swoich
zbiorach mam jeszcze inną maseczkę Biovax, ale w słoiczku. Ich składy zawsze dobrze
działają na moje włosy, a zapachy niezwykle mi odpowiadają. Cieszę się, że
produkt do włosów jest akurat od Biovax.
7. AA Golden Ceramides – odżywczy krem
wygładzający pod oczy
Produkt pełnowymiarowy
Cena: 27 zł/30 ml
AA to często
gość BeGlossy. Mam już ładną kolekcję ich produktów. Puder AA jest świetny, mój
ulubieniec J W czerwcu był kremowy rozświetlacz od AA, a więc
nie dość, że powtarza się firma to jeszcze rozświetlacz, bo przecież teraz mamy
Revers.
Różnorodność produktów jest w porządku,
bo mamy pielęgnację twarzy, włosów, ciała i coś do makijażu. Niestety, trzeci
miesiąc z rzędu mamy żel pod prysznic, znowu drogeryjny, a już Fa to chyba
najsłabsza marka, jaka mogła się trafić. Jestem niezadowolona z tego żelu.
Największy plus to piękny rozświetlacz i ciekawy balsam po goleniu, którego
marki jeszcze nigdy nie widziałam. Pomimo tego żelu, uznaję więc pudełko za
bardzo dobre. Już dawno nie pojawiła się tak ciekawa miniatura jak tym razem i
mam nadzieję, że będzie ich więcej. Poza miniaturą mamy marki drogeryjne i nie
pojawiło się nic naturalnego. W kolejnym pudełku chyba chciałabym zobaczyć
jakiś balsam albo masło J
Moja
ocena: 4/6
Cena: 49 zł
Wartość
produktów: około 140
zł
A co Wy myślicie? Jest coś, co Was
ciekawi wśród takiej listy?

