tołpa Urban Garden - balsam z masłami

Pora roku i mrozy, które w końcu dają się odczuć, skłaniają do włączenia cięższych i tłustszych produktów do pielęgnacji skóry. Sama też uwielbiam bardzo słodkie, czasem obrzydliwie słodkie zapachy w otoczeniu i na skórze podczas zimy. Dziś propozycja dość wyważona, bo łączy w sobie działanie masła, a w obsłudze jest jak balsam. Tołpa niejednokrotnie urzekła mnie swoimi produktami do pielęgnacji twarzy, oczyszczania, ale też pielęgnacji ciała. Byłam ciekawa tego balsamu ze względu na ciekawy skład i coś nowego.


O produkcie:
Tołpa Balsam do ciała z masłami z serii Urban Garden jest wsparciem dla skóry w mieście, gdzie zanieczyszczone środowisko, styl i tempo życia mogą być zagrożeniem dla jej dobrego wyglądu.
Formuła produktu dzięki antyoksydacyjnym składnikom chroni przed smogiem, powietrzem złej jakości, spalinami, kurzem, klimatyzacja, suchym i ogrzewanym powietrzem. Dodatkowo regeneruje, eliminuje suchość, szorstkość i uczucie ściągnięcia, natychmiast nawilża i wygładza skórę, poprawia jej elastyczność, a także łagodzi podrażnienia i koi.

Skład:

Aqua, C12-15 Alkyl Benzoate, Caprylic/ Capric Triglyceride, Glycerin, Cera Alba, Ce-tearyl Alcohol, Steareth-20, Cetyl Alcohol, Peat Extract, Garcinia Indica Seed Butter, Sesamum Indicum Oil, Mel Extract, Urea, Rosa Hybrid Flower Extract, Ceteareth-20, Propylene Glycol, Xanthan Gum, Carbomer, Sodium Hydroxide, Tetrasodium EDTA, Sodium Lactate, Arginine HCI, Lysine HCI, Ornithine HCI, Butylene Glycol, Parfum, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol.

Balsam wśród składników aktywnych ma m.in.: borowinę tołpa, masło kokum, masło sezamowe, ekstrakt z kwiatów róży, miód, glicerynę.



Pod kątem wygodny bardzo lubię balsamy w tubkach lub butelkach z pompką, choć ich minusem jest zawsze trudność wydobycia do samego dna. Jest to jednak opakowanie bez zarzutu. Balsam ma konsystencję gęstą i treściwą. Rozsmarowuje się po skórze bardzo łatwo i gładko, nie pozostawiając smug lub plam. Dość szybko się wchłaniał i nie powodował, że ubranie przylepiało się do ciała, ale mimo to czuć było nawilżenie i lekki poślizg. Dla mnie to najlepszy efekt z możliwych - bez lepkości i suchości, delikatny film i połysk. Zapachowo jest jak najbardziej na plus, bo bardzo naturalnie. Połączenie nut orzechowych z pudrowymi, bardzo przyjemnie dla zmysłów. Codzienne stosowanie spowodowało, że skóra była bardzo zadbana i fajna w dotyku. Okolice kolan i łokcie były w lepszym stanie, a to dla mnie priorytet. Wydajność przyzwoita, ale bez szału. Używałam go 3 tygodnie na całe ciało, każdego wieczoru. 


Cena: około 20 zł/200 ml
Dostępny: Rossmann i inne drogerie
Moja ocena: 6/6


Balsam zdecydowanie spełnił wszystkie oczekiwania, jakie mogłabym mieć w stosunku do takiego produktu. Wpisał się automatycznie na listę moich hitów kosmetycznych i zagości na dobre. Po raz kolejny dobra robota tołpy.


4 komentarze:

  1. fajnie że jesteś zadowolona, jeszcze nie testowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że okazał się strzałem w dziesiątkę:) Ja nie lubię się balsamować nawet zimą, dlatego kupiłam sobie puder do kąpieli z olejkami od Starej Mydlarni. Na razie takie nawilżenie mi wystarczy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię Tołpę, ale produktów do ciała nie miałam od niej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno nie miałam nic z Tołpy ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze i sugestie!
Zapraszamy ponownie i zachęcamy do obserwowania :)

Copyright © 2016 Good to try! , Blogger